Na spotkaniu z prasą, na którym była europarlamentarzystka przedstawiła swoich współpracowników, Żelewa powiedziała, że Bułgaria "powinna wykorzystać wszystkie możliwości udziału w ogólnoeuropejskich projektach energetycznych", jednak obecnie "analizowane są możliwości udziału w każdym z nich".

"Musimy ocenić, czy Bułgaria może uczestniczyć w nich w czasie kryzysu" - odpowiedziała Żelewa na pytanie PAP. Dodała, że prowadzona obecnie ocena nie wpłynie na stosunki z Rosją, do których rewizji nie ma podstaw.

Po zaprzysiężeniu rządu centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) pod koniec lipca pojawiły się informacje, że Bułgaria może zrezygnować z udziału w dużych, związanych z Rosją projektach jak budowa gazociągu South Stream czy drugiej elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem. Nie kwestionowano natomiast jej udziału w budowie popieranego przez UE gazociągu Nabucco.

Minister gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkow zdementował informacje o rezygnacji z budowy elektrowni w Belene, lecz przestrzegł, że "nie jest pewien czy Bułgaria potrzebuje tak kosztownej inwestycji". Decyzja o jej zamrożeniu lub ewentualnej kontynuacji zostanie podjęta we wrześniu - dodał Trajkow.

Reklama