Obecne założenia resortu finansów dotyczące wzrostu PKB i inflacji w przyszłorocznym projekcie budżetu są zbyt optymistyczne – pisze „Dziennik”



Na poparcie tej tezy gazeta powołuje się na ekonomistów. Na przykład Pior Bielski z BZ WBK ocenia, że zakładane tempo wzrostu PKB może okazać się niższe od 5,0 proc.

Podobne zastrzeżenia ma ekonomistka Banku Millenium Urszula Sowa. W przypadku inflacji prognozowanej na poziomie 2,9 proc. jej zdaniem mało prawdopodobne jest osiągnięcie tego celu..

Natomiast według Marcina Mroza, głównego ekonomisty Faortis Banku założone przez resort finansów tempo wzrostu PKB przewiduje „miękkie lądowanie” polskiej gospodarki i umiarkowane spowolnienia.

T.B.