"Polska jest chyba jedynym krajem europejskim, który nie poddał się tej +psychozie+ dużego wzrostu długu" - powiedział Bauc. Dodał, że wielu ekonomistów w innych krajach oczekiwało, że wzrost rządowych wydatków będzie stymulatorem poprawy koniunktury, co okazało się nieprawdą.

Zdaniem Bauca, "lepiej jest prowadzić rozsądną, umiarkowaną politykę fiskalną i nie zadłużać się ponad miarę, bo to wpływa na postrzeganie kraju i jego wiarygodność".

Jak zaznaczył b. szef resortu finansów w rządzie Jerzego Buzka, wyniki polskiej gospodarki są bardzo dobre na tle światowego kryzysu. Jak zauważył, w większości krajów sąsiadujących z Polską wzrost PKB był ujemny. Dodał, że wyniki drugiego kwartału potwierdzają umacnianie się polskiej gospodarki.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek, że PKB wzrósł w II kwartale tego roku o 1,1 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, po wzroście w I kw. o 0,8 proc.

Reklama

Według Bauca, ważna jest nie tylko dynamika wzrostu produktu krajowego brutto, ale także to, że jego "struktura jest zdrowa", czyli że PKB rośnie dzięki wzrostowi konsumpcji i eksportu. Mniejszy spadek produkcji przemysłowej dokonał się za sprawą uruchomienia produkcji antyimportowej, bo - jak pokazują dane - import znacznie spadł.