"Złoty umocnił się w czwartek wraz z poprawą nastrojów na globalnych rynkach oraz wzrostami na giełdach w Azji i dziś od rana ten trend powinien być kontynuowany. Decydujące jednak dla przebiegu sesji będą popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy" - powiedział analityk Banku Zachodniego WBK Piotr Bielski.

Konsensus rynkowy wskazuje, że zatrudnienie poza rolnictwem w USA spadło o 230 tys. wobec spadku o 247 tys. w poprzednim miesiącu. Jednocześnie prognozowany jest wzrost stopy bezrobocia do 9,5 proc. z 9,4 proc. w lipcu. Zdaniem analityka, dane zgodne z oczekiwaniami lub lepsze od oczekiwań będą sprzyjać aprecjacji złotego, słabsze pogorszą globalne nastroje i złoty będzie tracił.

"W obecnej sytuacji wychodzenia z kryzysu wszystkie dane z gospodarki są bardzo istotne dla inwestorów i ich nastrojów, dlatego też tak ważna informacja, jak skala bezrobocia w największej gospodarce świata będzie obserwowana i analizowana ze szczególną uwagą. Dlatego dopiero po godz. 14:30 będzie można odpowiedzieć na pytanie o dalsze losy złotego" - wyjaśnił Bielski.

Poza tym, nie będzie dziś istotnych publikacji danych w strefie euro i USA. Zdaniem ekonomisty, pewien wpływ na rynki mogą mieć ewentualne wypowiedzi na temat sytuacji gospodarczej i w systemie finansowym przy okazji dzisiejszego spotkania ministrów finansów G20 przed szczytem tej grupy państw 24-25 września.

Reklama

W piątek o godz. 09:15 za jedno euro płacono 4,1170 zł, a za dolara 2,8822 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4285.