Zdaniem analityka Domu Maklerskiego BOŚ Marka Rogalskiego, opublikowane w piątek o godz. 14:30 dane Departamentu Pracy USA w pierwszym momencie były trudne w interpretacji, co tłumaczy obserwowaną dezorientację rynku w pierwszych minutach. Odczyt danych dotyczących miejsc pracy w sektorach pozarolniczych był lepszy od prognoz na poziomie -225 tys. Ubytek wyniósł 216 tys. Tyle, że zrewidowano w dół dane za poprzedni miesiąc (z 247 tys. do 276 tys.) i wreszcie stopa bezrobocia w sierpniu wzrosła do 9,7% wobec prognozowanych 9,5%.

"Wspomniane powyżej dane zaszkodziły dzisiaj giełdom, które wymazały wcześniejsze wzrosty. W efekcie po południu byliśmy też świadkami nieznacznego umocnienia się dolara względem głównych walut - kurs EUR/USD spadł do 1,4220, a GBP/USD do 1,6320. O dziwo, względnie stabilny i mocny pozostał złoty" - poinformował Rogalski.

Analityk dodał, że inwestorzy czekają na wyraźniejszy ruch na światowych giełdach, a tymczasem perspektywa poniedziałkowego święta w USA zapowiada dalszy okres marazmu.

W piątek ok. godz. 17:20 za jedno euro płacono 4,0903 zł, a za dolara 2,8755 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4224.

Reklama

W czwartek około godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,1326 zł, a za dolara 2,8972 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4264.