"Złoty od rana jest mocniejszy niż w piątek, choć potencjalnie, po zapowiedzi wzrostu przyszłorocznego deficytu budżetowego na 2010 r. do 52,2 mld zł, powinien tracić. Jednak silniejsze okazują się sygnały płynące ze świata czyli dobre zamknięcia giełd w USA w piątek i poniedziałkowe w Azji" - powiedziała główna ekonomistka banku BPH, Maja Goettig.

Dziś nie napłyną na rynek żadne istotne informacje makroekonomiczne, a dodatkowo w Stanach Zjednoczonych jest dzień wolny od pracy. To wszystko plus fakt, że informację o przyszłorocznym deficycie podano w weekend i inwestorzy zdążyli już się już z nią oswoić, działa na korzyść złotego.

"Spodziewam się, że dziś złoty będzie raczej spokojny, a jego notowania będą przebywać w przedziale 4,10-4,15 za euro" - podsumowała Goettig.

W poniedziałek koło godz. 09:20 za jedno euro płacono 4,1170 zł, a za dolara 2,8822 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4285.

Reklama

W piątek ok. godz. 17:20 za jedno euro płacono 4,0903 zł, a za dolara 2,8755 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4224.