Indeks MSCI Asia PAcific stracił 2,5 proc. do 114,86 pkt po 13 czasu tokijskiego.

Nikkei 225 stracił 2,1 proc., głównie z powodu spadku kursów Mitsubishi UFJ Financial Group.

A wszystko zaczęło się wczoraj w USA, gdzie Lehman Brothers podał, że straty za trzeci kwartał wyniosły 3,9 mld dolarów, podczas gdy analitycy spodziewali się strat w wysokości 2,2 mld dolarów.

Co prawda główne indeksy w USA jednak w środę rosły, pod wpływem drożejących akcji spółek energetycznych. Zainteresowanie inwestorów walorami koncernów energetycznych wiązało się z decyzją OPEC o ograniczeniu wydobycia tego surowca, co powinno przełożyć się na wzrost jego cen, oraz z wyjątkowo korzystną wyceną tych spółek. Skupiający je indeks stracił bowiem wskutek taniejącej w ostatnich miesiącach ropy aż 26 proc. w stosunku do majowego szczytu.

Reklama

Gorzej radziły sobie natomiast akcje spółek finansowych, szczególnie zaś banku inwestycyjnego Lehman Brothers, który poniósł w drugim kwartale większe niż oczekiwano straty w związku z załamaniem na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych. Walory tego banku, przecenione we wtorek o 45 proc., w środę straciły kolejne 6,9 proc.

Wskaźnik Dow Jones Industrial Average (DJIA) umocnił się o 0,34 proc. (38,19 pkt.) do 11 268,92 pkt. W pewnym momencie indeks ten zyskiwał jednak aż 150 pkt. Indeks Standard & Poor's 500 zyskał 0,61 proc. (7,53 pkt.) i zakończył notowania na poziomie 1232,04 pkt. Wskaźnik Nasdaq Composite wzrósł o 0,85 proc. (18,89 pkt.) do 2228,70 pkt.

Baryłka lekkiej, słodkiej ropy naftowej kosztowała na nowojorskiej giełdzie towarowej (NYMEX) 102,58 dol, o 0,68 dol. mniej niż na wtorkowym zamknięciu.

AL, Bloomberg, PAP/AP, Reuters