"Eurozłoty poruszał się wczoraj w trendzie bocznym w przedziale 4,19-4,23. Mimo lekkiej poprawy sentymentu na świecie złoty wykazuje dziś od rana tendencję do osłabiania się. Naszym zdaniem ruch ten nie sięgnie daleko i polska waluta będzie dziś dryfowała bez wyraźnego kierunku" - powiedział analityk banku Raiffeisen, Marcin Grotek.

Ekonomista zauważył także, że eurodolar przywitał wczorajszy dzień na poziomach najwyższych od 14 miesięcy, ale później, wraz z rozpoczęciem sesji walutowych w Europie stopniowo zaczął jednak zyskiwać.

"Mniejsza awersja do ryzyka i oczekiwania na to, że niskie stopy procentowe w USA będą faktem jeszcze przez długi czas nie pozwalają jednak dolarowi na trwalsze umocnienie. W dalszym ciągu kurs euro pozostaje w trendzie wzrostowym wobec dolara i w najbliższym czasie spodziewamy się jego kontynuacji. Przeszkadzać w tym może poziom oporu na 1,50, ale nie sądzę, że zdoła on na dłużej zatrzymać osłabienie dolara" - uważa Grotek.

W piątek po godz. 09:25 za jedno euro płacono 4,2005 zł, a za dolara 2,8155 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4882.

Reklama

W czwartek ok. godz. 16:40 z jedno euro płacono 4,2022 zł, a za dolara 2,8184 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4920.