Branża wydobywcza jest bardzo istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego. Jej struktura i kondycja bezpośrednio odbija się na energetyce, gdyż roztaczanie wizji ucieczki od energetyki opartej na węglu pozostaje w sferze mało realnych postulatów.

Zatrzymany rozwój

Sektor wydobywczy pozostaje dziś w potężnym, pogłębiającym się kryzysie. Brak środków na inwestycje, ciągłe ukrywanie się zarządów spółek przed konfliktami z załogą plus bardzo wysokie koszty wydobycia doprowadziły do wstrzymania rozwoju przedsiębiorstw górniczych. Przełożyło się to na wyeksploatowanie starych wyrobisk i brak eksploatacji nowych pokładów.

Kontrola nad dostawami

Reklama
Efektem tak prowadzonej polityki wydobywczej węgla jest spoczywający dziś na hałdach węgiel energetyczny o słabej kaloryczności, którego energetyka nie chce kupować. Ta zła jakość polskiego węgla powoduje, iż coraz większe ilości węgla energetycznego o wysokiej kaloryczności i niskiej zawartości siarki napływa z importu od prywatnych pośredników. Powoduje to stopniową utratę kontroli nad dostawami surowców energetycznych.
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem zachowania nadzoru na dostawami tego strategicznego surowca jest przeprowadzanie swoistej kontrolowanej fuzji pomiędzy wydobyciem krajowym a importem.

>>> Czytaj też: Budowa dróg hamuje rozwój polskiego górnictwa



Ochrona rynku

Wydobywany w Polsce węgiel o niskich parametrach powinien być mieszany z tym o wyższych standardach jakościowych pochodzący z importu, co daje możliwość sprzedaży zalegającego węgla przy jednoczesnym wynegocjowaniu preferencyjnych cen na zakup węgla, np. z Rosji. Jeden kupujący – na przykład sama spółka węglowa – może uzyskać korzystniejsze warunki kontraktu zarówno co do ceny, jak i modelu zakupów. Z perspektywy polskiej gospodarki przywrócony zostanie nadzór nad dostawami węgla z zagranicy i uda się uchronić rynek od destrukcyjnie działających spekulantów. Brak wdrożenia rozwiązań zmieniających strukturę rynku węgla w Polsce, zarówno pod względem wydobycia, jak i importu, w bardzo szybkim tempie doprowadzi do marginalizacji pozycji polskiego górnictwa i uzależnienia polskiej energetyki od niekontrolowanego importu.
Finansowanie inwestycji
W projekcie przyszłorocznego budżetu państwa zapisano 400 mln zł na tzw. inwestycje początkowe, czyli otwierające dostęp do złóż węgla, ważnych dla bezpieczeństwa energetycznego. Na takie wsparcie pozwalają regulacje unijne. Dotychczas nie było jednak na to środków. Sposobem na finansowanie inwestycji – zgodnie ze strategią dla górnictwa – ma też być częściowa prywatyzacja spółek węglowych. Najbliższy temu był na początku roku Katowicki Holding Węglowy (KHW). Załamanie na giełdzie sprawiło, że zaczął szukać innych sposobów pozyskania kapitału. Wyemitował tzw. obligacje węglowe, które spłaci węglem, a nie gotówką. W perspektywie KHW myśli o obligacjach zamiennych na akcje w momencie giełdowego debiutu.