W chwili obecnej zawodnik zalega z zapłatą za ziemię kupioną w Tbilisi. Dziś gruziński Minister Rozwoju Gospodarczego Zurab Pololikaszwili oświadczył, że pomimo zwłoki w uiszczeniu 19 milionów dolarów, rząd nie ukarze Kaładze grzywną ani nie anuluje transakcji. Władze Gruzji chcą mieć tylko pewność, że firma piłkarza ureguluje zaległe opłaty.

W zeszłym roku powstał fundusz Kala Capital, za pośrednictwem którego Kacha Kaładze kupił 77 hektarów ziemi w stolicy Gruzji za kwotę 38 milionów dolarów, która do tej pory nie została w całości zapłacona. Firma Kachy ma wybudować największy w Tbilisi kompleks mieszkaniowo-biznesowy.

Sławni sportowcy zarabiają nie tylko na kontraktach z klubami i reklamodawcami, ale zakładają także własne firmy. Kacha w 2008 roku otworzył w Gruzji Progress Bank, później zainwestował w energię odnawialną, zakładając spółkę Capital Energy. W kwietniu ubiegłego roku piłkarz zapowiadał, że jego inwestycje w rodzimym kraju sięgną 1,5 miliarda dolarów.

Plany gwiazdora Milanu mają poparcie gruzińskiego prezydenta Micheiła Saakaszwiliego. Po zeszłorocznej inwazji Rosji, gospodarka Gruzji straciła około miliarda dolarów. Prognozy rządu mówią o 4-procentowym spadku PKB w tym roku.

Reklama