– Aby mieć pewność, że przelew dojdzie jeszcze w starym roku, najlepiej zlecić go w sylwestra do godziny 11.00. Krajowa Izba Rozliczeniowa tego dnia przeprowadza tylko dwie sesje, a nie jak zazwyczaj trzy – tłumaczy Agnieszka Walczak-Karbowska z mBanku. W niektórych bankach ten margines może być jeszcze większy, np. w ING Banku zlecenie musi być złożone przed 11.30, a w Pekao – nawet do 13.
Tak wygląda teoria. Bankowcy zastrzegają jednak, że nie odpowiadają za to, co zrobi bank przyjmujący przelew. A sylwester to dzień szczególny. Zazwyczaj potrzeba dwóch sesji, by transakcja została rozliczona. W ostatnim dniu roku teoretycznie przelew wysłany drugą sesją może zostać odebrany i rozliczony także drugą sesją, czyli po godzinie 15.00. Może, ale nie musi, a kolejny dzień roboczy wypada dopiero 4 stycznia.

Osobną kwestią jest zaksięgowanie przelewu w banku, który odbierze pieniądze. – Teoretycznie powinno się to stać tego samego dnia, kiedy przelew przychodzi z KIR, ale praktyka bywa różna. Tymczasem to data zaksięgowania jest decydująca np. dla operatorów komórkowych, czy zakładów energetycznych – przypomina Agnieszka Walczak-Karbowska. Dlatego, by być absolutnie pewnym, przelew najlepiej zlecić w środę po południu. Zostanie on zrealizowany ostatnią sesją tego dnia, a przyjęty przez bank odbiorcy pierwszą sesją w czwartek.

Reklama
Inaczej sprawa wygląda w przypadku przelewów do ZUS i urzędów skarbowych. – Dla nich liczy się data zlecenia. Przelew z 31 grudnia, mimo, że może zostać zaksięgowany po Nowym Roku, nie będzie przeterminowany – mówi specjalistka z mBanku.
Konieczność odpowiednio wczesnego złożenia zlecenia przelewu w sylwestra to wynik przebiegu transakcji między bankami. Wszystko dzieje się za pośrednictwem Krajowej Izby Rozliczeniowej, która oferuje bankom po trzy sesje wychodzące i przychodzące. To, że sesje w KIR są ustalone na sztywno, nie oznacza jednak, że wszystkie banki mają takie same terminy ich zamknięcia. Różnice są znaczące – w KIR pierwsza sesja zamykana jest o 9.30, tymczasem np. Multibank kończy przyjmowanie zleceń już o 5.55.
Większość banków wymaga złożenia przelewu do 8.00, by został on wysłany rano do KIR. Powody są dwa. Im później bank wysyła przelewy, tym więcej za nie płaci. Najtańsze są przelewy wysłane ponad godzinę przed zamknięciem sesji, dwukrotnie droższe są przelewy wysłane między godziną a 30 minutami do zamknięcia sesji, a czterokrotnie droższe te wysłane mniej niż pół godziny przed zamknięciem danej sesji. To wprawdzie opłaty liczone w groszach, ale codziennie między bankami w Polsce dochodzi do kilku milionów transakcji.
Druga kwestia to wydolność systemów informatycznych. Duże banki muszą wcześniej zamknąć sesje, by mieć czas na przerobienie dużej liczby transakcji i przesłanie ich do KIR.
ikona lupy />
Gdziny zamknięcia sesji dla przelewów w KIR / DGP