Eureko wyceniło swoje straty, w związku z niemożnością przejęcia od SP pakietu większościowego, na 35,6 mld zł. Trybunał arbitrażowy przyznał już rację Holendrom, ale wyjaśnia, czy ta suma jest zasadna.

Pod koniec czerwca MSP i holenderski koncern Eureko zakończyły formalne negocjacje w sprawie sporu o PZU z powodu nieosiągnięcia kompromisu w wyznaczonym sobie terminie, choć trwają negocjacje nieformalne, nie mające statusu negocjacji, między bankami inwestycyjnymi reprezentującymi polski rząd i Eureko.

Resort skarbu reprezentuje zbankrutowany już Lehman Brothers, Eureko zaś JP Morgan, a mandat obowiązuje do końca września.

Eureko stwierdziło pod koniec czerwca, że liczy na zakończenie procedury arbitrażowej w tej sprawie w ciągu do 1,5 roku, a im bardziej zaawansowany jest arbitraż - który w I etapie wydał wyrok korzystny dla Holendrów - tym trudniej będzie o porozumienie.

Reklama

Eureko domaga się realizacji podpisanej ze Skarbem Państwa umowy prywatyzacyjnej (1999) oraz aneksu (2001), na mocy których miało przejąć większościowy pakiet akcji PZU - obecnie ma 33 proc. minus 1 akcję ubezpieczyciela. Trybunał Arbitrażowy w Londynie w 2005 roku nakazał przekazać kontrolę nad PZU na rzecz Eureko, a obecnie ustala wysokość odszkodowania - minister skarbu mówił wcześniej, że chodzi o kwotę rzędu 35,6 mld zł.

AL, ISB