Zamiast ulgi jest rzeź. Podczas gdy międzynarodowe rynki oczekiwały na ostateczne wdrożenie w życie planu ratunkowego w Ameryce, w Europie ujawniła się pełnia kryzysu finansowego. Okazało się, że belgijski bank Fortis nie przetrwałby bez pomocy trzech rządów, brytyjski bank hipoteczny Bradford & Bingley został faktycznie znacjonalizowany, ważą się losy niemieckiego Hypo Real Estate Holding.

Brytyjscy inwestorzy na wieść o interwencji rządu i wykupie B&B zaczęli pospiesznie wyprzedawać akcje. Indeks FTSE 100 pod koniec sesji, ale jeszcze przed jej zamknięciem traci 4,52 proc. Wtóruje Paryż, gdzie CAC40 poleciał w dół na 3,88 proc. W Niemczech Dax spada o 3,43 proc.

Ogólnoeuropejski indeks Dow Jones Stoxx 600, monitorujący zachowania na rynku kilkuset czołowych spółek kontynentu spadł o 4,7 proc. do najniższego poziomu od stycznia 2005 roku. Wszelkie rekordy pobił wskaźnik irlandzkiej giełdy Irish Overall który stracił 12 proc.

Reklama

W Ameryce na otwarcie wiodące indeksy potaniały o 3- 4 proc. W Warszawie WIG20 stracił 5,03 proc.

T.B., Bloomberg