"Odrzucenie przez Komisję Europejską przedstawionego przez inwestora i polski rząd planu restrukturyzacji oznacza upadłość naszych zakładów pracy, a co za tym idzie utratę 80 tys. miejsc pracy i tragedię wielu tysięcy polskich rodzin" - czytamy w liście, którego kopię związkowcy przesłali w piątek PAP.

Związkowcy proszą też w swoim liście "o traktowanie polskich stoczni na tych samych zasadach, jak inne firmy europejskie w trudnej sytuacji finansowej, którym Komisja Europejska pomogła i pomaga stanąć na nogach, jak choćby Fortis Bank lub stocznie niemieckie".

Związkowcy podkreślają, że "mają świadomość, iż jedynym ratunkiem dla zakładów w stoczni w Gdańsku i w Gdyni jest pozytywna decyzja Komisji Europejskiej. Wyrażamy wolę pełnej współpracy z KE, potencjalnym inwestorem i wszystkimi osobami, którym zależy na rozwoju państw zrzeszonych w Unii Europejskiej" - zapewnili.

W piątek ponad stu stoczniowców Stoczni Gdańsk demonstrowało przed siedzibą Komisji Europejskiej w Brukseli. Domagali się osobnego planu restrukturyzacji dla swojego zakładu, który miałby zapewnić przetrwanie ich miejsc pracy.

Reklama

We wtorek unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zapowiedziała po spotkaniu z Aleksandrem Gradem, że zaproponuje Komisji Europejskiej podjęcie negatywnej decyzji w sprawie przyszłości polskich stoczni.

W oficjalnym komunikacie KE, wydanym po spotkaniu Kroes z polskim ministrem skarbu, napisano, że "komisarz Kroes zobowiązała się, że zaproponuje KE tak szybko, jak to będzie możliwe, ostateczną decyzję" o zatwierdzeniu bądź odrzuceniu planów restrukturyzacji.

12 września resort skarbu przesłał KE plany restrukturyzacji polskich stoczni. Według tych planów, ISD Polska (właściciel stoczni Gdańsk) proponuje połączenie zakładów w Gdańsku i Gdyni. Konsorcjum Mostostal Chojnice chce kupić stocznię Szczecin. Jeśli Bruksela ich nie zaakceptuje, zakłady będą musiały zwrócić pomoc publiczną, którą otrzymały po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, a to może oznaczać ich bankructwo.

Swój list związkowcy przesłali do wiadomości prezydenta i premiera, ministra Skarbu Państwa oraz do Parlamentu Europejskiego.

AL, PAP