Jak poinformował koncern, skoncentruje się na swoim rodzimym rynku na ubezpieczeniach majątkowych i osobowych. Oznacza to sprzedaż należących do spółki banków, towarzystw funduszy inwestycyjnych, spółek leasingowych czy funduszy emerytalnych. W ten sposób firma chce pozyskać kapitał na spłatę 61 mld dolarów, które pożyczyło z Rezerwy Federalnej.

To dobra wiadomość dla ubezpieczycieli

W Polsce oznacza to, że spółka pozbędzie się AIG Banku, AIG TFI i OFE AIG. Nie zmieni się za to właściciel Polskiego oddziału AIG Europe, który sprzedaje ubezpieczenia majątkowe głównie dużym firmom. Pozostanie AIG w tym segmencie, zarówno w Polsce, jak i na świecie, to dobra wiadomość dla kupujących polisy, szczególnie dużych przedsiębiorców. W związku z problemami AIG pojawiały się głosy, że brak tak dużego gracza w tym segmencie spowoduje, że inni potentaci na rynku ubezpieczeniowo-reasekuracyjnym zaczną dyktować wyższe ceny.

OFE z ponad 1 milionem klientów na sprzedaż
Reklama

Szczególnie łakomym kąskiem będzie na naszym rynku OFE, bo ten rynek jest już podzielony i trudno znaleźć chętnego na pozbycie się swojego OFE. Z 1,12 mln klientów jest czwartym na rynku funduszem, gromadzącym 11,4 mld zł aktywów. Przy tej skali działalności spółka jest bardzo rentowna i od 2004 r. wypłaca dywidendę. Do tej pory było to ponad 252 mln zł. Na podstawie ostatnich transakcji można oszacować, że spółka byłaby warta 0,8-0,9 mld zł. Nieco więcej, bo około 1,2-1,3 mld zł może być wart AIG Bank, dysponujący aktywami rzędu 7,2 mld zł i 808 mln z funduszy własnych.

Przyszli emeryci mogą spać spokojnie

Dla klientów zmiana właściciela nie oznacza istotnych zmian, bo nie można zmieniać warunków umów bez zgody klientów. Na przykład w przypadku OFE, obowiązuje zasada, że jeśli przejmujące OFE stosuje wyższe opłaty od składek, to nie wpływa to na wysokość opłat klientów przejmowanego OFE.

Marcin Jaworski, Gazeta Prawna