Pierwszy etap planu pokojowego

Pierwszy etap planu pokojowego zakłada zawieszenie walk, uwolnienie żydowskich zakładników i częściowe wycofanie się izraelskich wojsk.

Według biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu zawieszenie broni w Strefie Gazy wejdzie w życie w czwartek wieczorem, gdy pierwsza faza porozumienia rozejmowego zostanie oficjalnie zaakceptowana przez izraelski rząd. Gabinet ma się spotkać o godz. 18 (godz. 17 czasu polskiego).

Przedstawiciel Hamasu Osama Hamda powiedział katarskim mediom, że wojska izraelskie w piątek wycofają się z największych miast Strefy Gazy: Rafahu, Chan Junus i Gazy, co pozwoli bojownikom tej grupy przygotować się do wydania izraelskich zakładników.

Trump poinformował zaś, że zakładnicy przetrzymywani w Strefie Gazy zostaną „najpewniej uwolnieni w poniedziałek”.

Pozytywna reakcja świata

Zapowiedź podpisania porozumienia w sprawie Strefy Gazy między Izraelem i Hamasem spotkała się z pozytywną reakcją przywódców państw na całym świecie. Powszechnie wyrażano uznanie dla Trumpa i mediatorów - Egiptu, Kataru i Turcji – za wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas z zadowoleniem przyjął porozumienie. Wyraził też „nadzieję, że te wysiłki będą preludium do trwałego rozwiązania politycznego (...), prowadzącego do zakończenia izraelskiej okupacji Państwa Palestyny i utworzenia niezależnego Państwa Palestyńskiego”.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oceniła, że porozumienie to jest szansą na trwały pokój. Zapewniła też, że gdy nadejdzie odpowiedni moment, UE będzie gotowa zaangażować się w proces odbudowy i rekonstrukcji regionu. Za znaczący przełom i ogromne osiągnięcie dyplomatyczne uznała zaś porozumienie szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. UE dołoży wszelkich starań, aby wesprzeć wdrożenie tej inicjatywy - dodała.

Brytyjski premier Keir Starmer oświadczył, że osiągnięcie porozumienie, „to chwila głębokiej ulgi, którą odczuł cały świat”, a szczególnie izraelscy zakładnicy i ludność cywilna Strefy Gazy.

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz ocenił, że istnieje duża szansa na osiągnięcie niedługo porozumienia między Izraelem a Hamasem. Według niego do pokojowego rozwiązania może dojść jeszcze w tym tygodniu.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zaznaczył, że porozumienie powinno stać się końcem wojny i początkiem uregulowania politycznego, opartego na rozwiązaniu w postaci dwóch państw - izraelskiego i palestyńskiego. Porozumienie określił jako „ogromną nadzieję dla zakładników (uprowadzonych przez Hamas) i ich rodzin, dla Palestyńczyków w Gazie i dla regionu”.

Premier Włoch Giorgia Meloni oświadczyła, że porozumienie, to nadzwyczajna wiadomość. Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani zadeklarował zaś, że jego kraj jest gotów wysłać żołnierzy do Strefy Gazy, gdyby skierowano tam międzynarodowe siły pokojowe.

Także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja popiera decyzję Izraela i Hamasu, zatwierdzającą pierwszy etapu planu pokojowego. Zaapelował jednak, aby poczekać z komentarzami do czasu podpisania umowy. - Mamy nadzieję, że podpisy zostaną złożone dzisiaj, a następnie zostaną podjęte działania dla wdrożenia osiągniętych porozumień – powiedział.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Turcja będzie ściśle monitorować wdrażanie porozumienia i kontynuować swój udział w procesie pokojowym. Zaznaczył też, że Ankara będzie kontynuować starania o utworzenie niepodległej Palestyny.

Wojna w Strefie Gazy

Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. Według kontrolowanych przez Hamas władz w izraelskim odwecie zginęło ponad 67,1 tys. Palestyńczyków.

W Strefie Gazy pozostaje 47 izraelskich zakładników. Według armii izraelskiej co najmniej 20 z nich wciąż żyje. Hamas przetrzymuje też ciało izraelskiego żołnierza zabitego w 2014 roku. (PAP)