Kryzys gospodarczy i zapaść finansowa Grecji pokazały, że kraje strefy euro powinny przesyłać projekty budżetów krajowych do zatwierdzenia najpierw przez eurogrupę, a potem swoje parlamenty - przekonywał w środę lider chadecji w PE Joseph Daul.

Koordynacja budżetowa jest konieczna, by - przekonywał Daul - zapewnić prawdziwą jedność strefy euro.

>>> Polecamy: Jak Grecy do spółki z Wall Street podkręcali gospodarcze statystyki

"Wiele się mówi o zarządzaniu gospodarczym czy też monetarnym, ale tak naprawdę potrzebujemy prawdziwej budżetowej koordynacji między krajami strefy euro. Musimy się zgodzić na kolejne ograniczenie suwerenności i zapewnić, że narodowe budżety będą zatwierdzane przez eurogrupę (ministrowie finansów krajów strefy euro) zanim zostaną przesłane do parlamentów narodowych" - powiedział Daul w debacie poświęconej przyszłej unijnej strategii gospodarczej EU2020.

Daul nie odniósł się w żaden sposób do szans na realizację tego pomysłu, zważywszy że kraje członkowskie zazdrośnie strzegą swoich uprawnień w dziedzinie polityk gospodarczych. Także lider liberałów Guy Verhofstadt podkreślił, że powiązane wspólną walutą euro kraje UE nie mogą nadal prowadzić niezależnych polityk gospodarczych. Dlatego nawoływał do ustanowienia "zarządzania gospodarczego w strefie euro".

Reklama

"Nie można mieć unii walutowej bez unii społeczno-gospodarczo-politycznej" - argumentował Verhofstadt, były premier Belgii. Jej brak - dodał - doprowadził do tego, że "teraz rozziew między Niemcami a Grecją jest większy niż kiedykolwiek". Jego zdaniem, to dowód fiaska Strategii Lizbońskiej, którą ma zastąpić nowa strategia rozwoju unijnej gospodarki EU2020. W przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, strategia EU2020 ma wyznaczać krajom członkowskim wiążące cele rozwoju.

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, który po raz pierwszy wystąpił przed eurodeputowanymi, powiedział, że na nieformalnym szczycie UE 11 lutego przywódcy zgodzili się, by cele gospodarcze nowej strategii był wymierne i dzielone na cele narodowe. "Wszyscy są skłonni wziąć na siebie więcej odpowiedzialności za wzrost gospodarczy i tworzenie nowych miejsc pracy. Musimy odejść od zaleceń na papierze na rzecz prawdziwych zobowiązań" - oświadczył.

"Czy nazwiemy to lepszą koordynacją, lepszym zarządzaniem czy nawet gospodarczym rządem, kluczowe jest nasze wspólne zobowiązanie, by odnieść sukces" - dodał Van Rompuy. Bardziej szczegółowe propozycje nowej strategii Komisja Europejska ogłosi za tydzień, 3 marca. Przedyskutują je następnie szefowie państw i rządów "27" na szczycie 25-26 marca w Brukseli, tak by ostateczną decyzję podjąć na kolejnym szczycie w czerwcu.