Gaz uzyskany z węgla może posłużyć do zasilania turbin wytwarzających energię elektryczną, może być także wykorzystywany przez przemysł chemiczny. Obecnie badania i wdrożenia w tym zakresie prowadzone są w kilku krajach, m.in. w Australii, RPA, Kanadzie, Indiach i Chinach. Także Główny Instytut Górnictwa (GIG) do lat 70. ubiegłego wieku prowadził doświadczenia związane ze zgazowaniem, których jednak zaniechano. Teraz zainteresowanie nimi wróciło m.in. z powodu rosnących cen innych nośników energii oraz kurczenia się ich zasobów na świecie.
W georeaktorze, w miarę dostarczania tlenu, pary wodnej i związków chemicznych, zachodzą reakcje, dzięki którym powstają gazy, odprowadzane na powierzchnię. Pilotaż przewiduje zgazowanie ok. 50 kg węgla na godzinę. Istotny jest jednak efekt badawczy, a nie ilość uzyskanego gazu.
W przyszłości gaz z węgla można będzie wykorzystywać do produkcji energii, dalszej obróbki chemicznej lub do wytwarzania wodoru. Właśnie na sprawdzenie możliwości pozyskania w tym procesie wodoru ukierunkowany jest eksperyment naukowców z Głównego Instytutu Górnictwa (GIG). W dniu rozpalenia węgla w georeaktorze uzyskano ok. 30 proc. wodoru. Eksperyment jednak trwa i w zależności od warunków ta ilość może się zmieniać.
Zlokalizowany w Kopalni Doświadczalnej „Barbara” w Mikołowie georeaktor to wybrana część złoża węgla kilkadziesiąt metrów pod ziemią. Znajduje się tam ok. 25 ton tego surowca. Pokład o wymiarach ok. 10 na 15 m i grubości 1,5 m jest otamowany, czyli odizolowany od wyrobisk. Stworzono tam specjalne instalacje doprowadzające tlen i parę, a w fazie wygaszania także azot. Są też instalacje do odprowadzania gazów.
Reklama
Pilotażowe zgazowanie węgla w złożu to część rozpoczętego ponad dwa lata temu międzynarodowego projektu HUGE (Hydrogen Oriented Underground Coal Gasification for Europe), którego celem jest podziemne zgazowanie węgla, ukierunkowane na pozyskanie wodoru. Jeżeli przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, GIG chciałby testować podziemne zgazowanie na większą skalę. Instytut przygotował swój projekt do konkursu ogłoszonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Dalsze badania nad zgazowaniem byłyby prowadzone, kosztem ok. 30 mln zł, 400 m pod ziemią, w jednej z kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego.
– Zgazowanie węgla może zmienić w najbliższych kilku latach dotychczasowy model polskich, i być może europejskich kopalni węgla. Kończą się możliwości rozwojowe klasycznego, górnictwa ścianowego, ponieważ wymaga ono dostępu do grubych, najlepiej płytko położonych pokładów węgla. A tych jest coraz mniej – podkreśla Jan Rogut z Głównego Instytutu Górnictwa.