Bieżący tydzień jest bardzo dobrym dowodem na to, że inwestorzy wykazują względem naszego regionu spore zaufanie. Pomimo wciąż żywych obaw o przyszłość gospodarczą Grecji i związanego z tym rekordowo wysokiego oprocentowania długu tego kraju, w mijającym tygodniu miały miejsce cztery udane aukcje obligacji. W przypadku oferty Czech i Polski, popyt ponad dwukrotnie przekroczył podaż. Bardzo udane okazały się również aukcje obligacji węgierskich i rumuńskich. Co istotne Węgry oraz Rumunia borykały się z podobnymi problemami jak Grecja, a w czasie kryzysu były zmuszone sięgnąć po pomoc z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wspomniane udane aukcje świadczą o tym, iż inwestorzy widzą postępy gospodarek naszego regionu na drodze ku uzdrowieniu krajowych finansów publicznych.

Lekką presję na osłabienie lokalnych walut mogą wywierać ostatnie doniesienia o łagodnym nastawieniu władz monetarnych dwóch najsilniejszych gospodarek regionu – Czech i Polski. Opublikowany wczoraj raport z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej wskazał, iż część członków RPP opowiadała się za obniżką stóp procentowych ze względu na zbyt dynamiczne w ostatnim czasie umocnienie złotego. Członek czeskiego banku centralnego, V. Tomsik powiedział z kolei, iż w kraju wciąż istnieje przestrzeń do kolejnych cięć kosztu pieniądza, za czym przemawia ostatnia fala aprecjacji korony. W najbliższy poniedziałek decyzję o stopach podejmie bank centralny Węgier – oczekuje się tu obniżki kosztu pieniądza o 25 pb.

W notowaniach EUR/USD w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej kontynuowany był wczorajszy spadek. Wartość euro względem dolara zeszła w okolice poziomu 1,3200. Po przebiciu dotychczasowych tegorocznych minimów usytuowanych w pobliżu 1,3270 powstała przestrzeń do spadku nawet do 1,3000. Należy jednak zauważyć, że notowania eurodolara są już dość silnie wyprzedane, dlatego w najbliższych godzinach może być trudno o znaczące pogłębienie dotychczasowych spadków.

Wczoraj skumulowały się negatywne nastroje związane z obawami o kondycję fiskalną Grecji. Doprowadziło do tego podniesienie szacunków deficytu tego kraju za 2009 r. (z 12,7% PKB do 13,6%) oraz obniżka jego ratingu, dokonana przez agencję Moody’s. Agencja ta dodatkowo poinformowała, że nie wyklucza kolejnego cięcia oceny wiarygodności kredytowej Grecji. Bardzo nerwowo na te doniesienia zareagowały wczoraj notowania greckich obligacji – rentowność 10-latek wzrosła do poziomu aż 8,97%, odnotowując w ciągu dnia wzrost aż o 81 pb. Nastrojów nie zdołały uspokoić informacje o tym, że Grecja jest przygotowana na zaciągnięcie krótkoterminowej pożyczki (decyzja w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadła), jeszcze przed aktywacją pakietu pomocowego. Wydaje się, że obecnie jedynie uruchomienie tego pakietu może spowodować zmniejszenie się obaw o sytuację Grecji, a co za tym idzie ograniczenie negatywnej presji w notowaniach euro.

Reklama

Temat Grecji był szeroko omawiany na wczorajszym spotkaniu przedstawicieli największych światowych gospodarek. Na dzisiejszym spotkaniu grupy G20 może być podobnie, jednak dodatkowo powinna zostać poruszona kwestia juana. Wiele państw opowiada się za wzrostem wartości tej waluty (do czego nie dopuszczają chińskie władze). Komunikat po wspomnianym spotkaniu (który zostanie przedstawiony dzisiaj już po zamknięciu rynków) będzie prawdopodobnie zawierał pewne odniesienia do sytuacji juana.

Dzisiaj o godz. 10.00 poznaliśmy odczyt indeksu Ifo z Niemiec. Okazał się on znacznie lepszy od prognoz – wyniósł 101,6 pkt, przy oczekiwaniach na poziomie 98,6 pkt. Dane te w najbliższych godzinach mogą tworzyć w notowaniach EUR/USD potencjał do częściowego odreagowania ostatnich dynamicznych spadków. O godz. 10.30 poznamy wstępne dane o PKB Wielkiej Brytanii w I kw. Prognozy zakładają, że tempo wzrostu brytyjskiej gospodarki (w ujęciu kwartalnym) utrzyma się na poziomie z ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku i wyniesie 0,4%. Notowania GBP/USD w oczekiwaniu na te dane weszły w fazę konsolidacji, publikacja PKB może jednak przynieść silny ruch.

ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl