Niemiecki indeks DAX na zamknięciu wzrósł o 1,47 proc., do 6.259,53 pkt. Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,68 proc., do 3.951,30 pkt. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 1,03 proc., do 5.723,65 pkt.

Węgierski indeks BUX na zamknięciu wzrósł o 2,27 proc. do 24.459,58 pkt.

"Handel na głównych parkietach europejskich zaczął się bez nadmiernego optymizmu. Paryski CAC40 nie bardzo mógł się zdecydować, w jakim kierunku podążyć i do południa zwyżkował o zaledwie 0,4 proc. Nieco lepiej wystartowały indeksy we Frankfurcie i Londynie, rosnąc początkowo o 0,3-0,5 proc. Ich sytuacja szybko zaczęła się wyraźnie poprawiać. Około południa zyskiwały po ponad 1 proc. Pomagały im dobre dane makroekonomiczne oraz zwyżkujące kontrakty na amerykańskie indeksy. Po tym, jak Grecja zdecydowała się poprosić o pomoc finansową, indeks ateńskiej giełdy skoczył o 4 proc. Na parkietach naszego regionu nastroje były umiarkowanie dobre. Liderem był węgierski BUX, zwyżkujący do południa o 1,5 proc. Indeksy w Bukareszcie i Moskwie rosły po 0,2-0,3 proc. Na niewielkim minusie trzymał się wskaźnik w Sofii. Pod koniec dnia sytuacja w Atenach powróciła do normy, czyli indeks zniżkował o ponad 1 proc. Na pozostałych parkietach nie robiło to już jednak żadnego wrażenia. Około godziny 16.00 indeksy we Frankfurcie i Londynie zyskiwały po 1,3 proc." - napisał komentarzu na zakończenie piątkowej sesji Roman Przasnyski, główny analityk Gold Finanse.