"Po pozytywnym otwarciu indeks WIG 20 dość szybko zniwelował początkowe zyski i chwilowo był nawet "poniżej kreski". Znów inwestorów przestraszyło widmo kłopotów Eurolandu. Tym razem z Hiszpanii nadeszły informacje o przejęciu przez Bank Centralny jednej z tamtejszych instytucji finansowych, co zachwiało EUR/USD i wpłynęło na pogorszenie nastrojów na rynkach akcji" - powiedział makler DnB Nord, Mirosław Saj.

Zaznaczył, że na rynku utrzymuje się niska aktywność. Obroty na akcjach spółek wchodzących w skład portfela WIG 20 po godz. 13 wyniosły ok. 530 mln zł, z czego 140 mln zł, przypadło jedynie na PZU. "Trudno o pozytywne prognozy dla rynku. Uważam, że należy obserwować poziom 2173 pkt na WIG 20, czyli dołek notowań z lutego. Spadek poniżej tego wsparcia będzie miał ogromne znaczenie dla przyszłej koniunktury na GPW" - zaznaczył Saj.

W poniedziałek ok. godz. 13.30 WIG 20 zyskuje 0,32 proc. i wynosi 2317,43 pkt. WIG rośnie 0,34 proc. i wynosi 39715,89 pkt. Obroty na całym rynku wynoszą 675 mln zł.