"W warunkach niepewności rynkowej istotna jest dywersyfikacja ryzyka kursowego i stopy procentowej. Dlatego proponujemy kredyt, który lepiej chroni przed negatywnymi skutkami krótkookresowych zawirowań rynkowych niż kredyt walutowy, pozwala korzystać z prognozowanego umocnienia złotówki, a jednocześnie stanowi niższe, miesięczne obciążenie dla klienta w stosunku do kredytu w 100 proc. w polskiej walucie" – mówi Jacek Obłękowski, wiceprezes Zarządu, szef linii biznesowej Obsługa Małych Przedsiębiorstw i Klientów Indywidualnych w BNP Paribas Fortis.
Na czym polega kredyt dwuwalutowy?
Dwuwalutowy Kredyt Mieszkaniowy to nowy produkt hipoteczny w ofercie BNP Paribas Fortis. Daje on możliwość kredytowania jednej nieruchomości jednocześnie w dwóch różnych walutach: złotych i euro, przy czym udział każdej z walut w łącznym finansowaniu wynosi po 50 proc.
Na dwuwalutowy kredyt wystarczy podpisać jedną umowę z tą samą marżą dla obu walut. Przy skorzystaniu z innych produktów banku klient otrzymuje 1,99 proc. marży plus stawka WIBOR 3 M dla złotych i Euribor 3M dla euro. Jeśli zainteresowany decyduje się wyłącznie na kredyt,marża wzrasta o 0,5 pkt. proc.
Minimalny dochód na kredytobiorców (gospodarstwo domowe) powinien wynieść 5 tys. zł (w sytuacji, gdy kredytowana nieruchomość jest zlokalizowana w granicach administracyjnych Warszawy) lub 4,5 tys. (w pozostałych lokalizacjach).
BNP Paribas może sfinansować kredytem dwuwalutowym do 85 proc. wartości nieruchomości, a jego spłata może być rozłożona standardowo na 30 lat.
Czy to się opłaca?
Jak zauważa Halina Kochalska z Gold Finance, BNP Paribas Fortis stronił ostatnio od walut. Dzięki nowemu produktowi częściowo wraca do pożyczania w euro.
"Klient, który waha się co robić - pożyczać w złotych czy euro, może dostać obie waluty w jednym kredycie. BNP Paribas Fortis sfinansuje zakup nieruchomości w połowie w złotych, a w połowie w euro" - mówi Kochalska.
Dodaje, że z pewnością marża odsetkowa poniżej 2 proc. dla euro jest warta zainteresowania.
"Jak wynika z danych Gold Finance z przełomu kwietnia i maja, średnie marże na rynku dla kredytów w euro z 20 proc. wkładem własnym wynoszą 2,80 proc., a w wielu bankach jest to ok. 2,5 proc." - wylicza zalety dwuwalutowego kredytu.
Jednak dla części kredytu w złotówkach sytuacja nie wygląda już tak dobrze.
"Co do drugiej połowy kredytu w złotych, wielkość marży 1,99 proc. nie rzuca na kolana. Choć średnia marża odsetkowa na rynku to ok. 2,2 proc., to jednak w PKO BP, BGŻ, Euro Banku, Aliorze czy Lukas Banku mogą to być stawki sporo niższe niż proponowane przez BNP Paribas Fortis - 1,99 proc." - zauważa Kochalska.