"Pomimo poprawy notowań w trakcie sesji na rynku niewiele się dzieje. Giełdy rynków wschodzących trzymają się lepiej od państw rozwiniętych, co wydaje się jest głównie efektem odpływu inwestorów zagranicznych z parkietów takich jak Warszawa. W efekcie mały małą aktywność z obrotami na spółkach z WIG20 rzędu 600 mln zł. Dodatkowo wkrada się marazm związany ze zbliżającym się długim weekendem" - ocenił makler DnB Nord Mirosław Saj.

Dodał, że w piątek kiedy warszawska giełda będzie handlować, a wielu inwestorów będzie odpoczywać, więc może dojść do niespodzianek, gdyż nerwowa sytuacja na rynkach światowych może zmienić sytuację na rynkach z dnia na dzień. W jego ocenie, kluczowym poziomem dla WIG20 jest okolica 2170 pkt. Jego przekroczenie w dół może oznaczać zmianę trendu na GPW.

W środę ok. 13:30 WIG20 zyskiwał 0,3 proc. i wynosił 2397,76 pkt. WIG rósł o 0,18 proc. i wynosił 41004,83 pkt. Obroty wynosiły 0,71 mld zł.