Polska prześcignęła ponad dwukrotnie bogatą Amerykę biorąc pod uwagę stan rynku budownictwa mieszkaniowego. Osiągnięcie takiej przewagi nad Amerykanami udało się nawet pomimo dużych różnic w osiąganych średnich dochodach i zdolności kredytowej. Warto nadmienić, że zarówno w Polsce jak i w Stanach Zjednoczonych, oprocentowanie kredytów hipotecznych znajduje się obecnie na historycznie niskich poziomach.

"Rodzina na Swoim" lepsza od programu stymulacyjnego w USA

Amerykański rynek został wyjątkowo boleśnie dotknięty przez kryzys budownictwa mieszkaniowego. Zdecydowanie mniej widoczne piętno odcisnął na naszym rodzimym podwórku.

Szczyt budowlany w USA przypadł na lata 2005/2006. W Polsce, najlepszym okresem dla rynku nieruchomości był natomiast rok 2008. Jednak, jak podkreśla Łukasz Wróbel analityk Open Finance, przebieg kryzysu miał w Polsce i USA zupełnie odmienny charakter. ”W przypadku USA możemy mówić o piątym roku kurczenia się rynku budownictwa mieszkaniowego, po nieznacznym odbiciu w 2009 roku. W odbiciu tym pomógł program stymulacyjny, który w tym roku jest już wygaszony” - ocenia Wróbel. W porównaniu do amerykańskiego systemu wspierania budownictwa mieszkaniowego, dużo bardziej skuteczny okazał się jednak polski program „Rodzina na Swoim”. Amerykanie mogli liczyć na ok. 8 tys. sol ulgi podatkowej, a Polacy – na ponad 100 tys, zł wsparcia przez okres ośmiu lat.

Reklama

Amerykanie wciąż nie mogą wyjść z dołka. Polska już zdołała się z niego wydostać

W ciągu pierwszych dwóch lat od szczytu koniunktury w budownictwie mieszkaniowym w USA, rynek nowych domów skurczył się aż połowę. Licząc od szczytu cenowego domów, rynek budownictwa mieszkaniowego zmniejszył się w Stanach Zjednoczonych o dwie trzecie – wynika z szacunków Open Finance. „Gdyby brać pod uwagę szczyt aktywności w budownictwie mieszkaniowym, który wyprzedził szczyt cenowy o kilka miesięcy, spadek koniunktury przekraczałby 70 proc. Zatem, aby wrócić do swoich rozmiarów z połowy dekady rynek budownictwa mieszkaniowego musiałby zanotować wzrost aż o 200-300 proc.” - uważa Łukasz Wróbel.

Na tym tle, przebieg kryzysu w Polsce wydaje się o wiele łagodniejszy. Po dwóch latach od szczytu koniunktury budowlanej spadek liczby rozpoczynanych inwestycji w Polsce wyniósł 22,8 proc. i blisko 28 proc. w przypadku wydawanych pozwoleń. W przypadku liczby inwestycji ukończonych spadek wynosi obecnie 10 proc. O ile rynek w USA nie wykazuje symptomów zakończenia kryzysu, o tyle liczba rozpoczynanych inwestycji w Polsce sugeruje, że rodzima branża budowlana zaczęła już wychodzić z dołka.

Ceny mieszkań w Polsce będą rosły bo brakuje mieszkań? To mit

Analiza cen nieruchomości w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że w rzeczywistości, aktywność deweloperów nie przekłada się bezpośrednio na poziom cen mieszkań – w USA mniejszej aktywności firm deweloperskich towarzyszył bowiem spadek cen lokali. „Innymi słowy nie podaż je kreuje, lecz popyt, na którego zapotrzebowanie odpowiadają deweloperzy' – wyjaśnia Łukasz Wróbel.

W opinii specjalistów, wnioski płynące z amerykańskiego rynku udowadniają, że należy raz na zawsze zerwać z mitem mówiącym o tym, że brak mieszkań i zamrożone projekty deweloperskie grożą kolejną falą wzrostu cen mieszkań w Polsce. „To popyt kształtuje ceny – nie podaż. Ona może tylko odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku, a nie dyktować mu warunki. Czyli brak podaży nowych mieszkań nie oznacza jednoczesnego stymulowania popytu i nie prowadzi do wzrostu cen mieszkań. Odwrotne rozumowanie po prostu przeczy prawom logiki” - uważa analityk open Finance.

ikona lupy />
Rynek budownictwa mieszkaniowego w Polsce / Inne
ikona lupy />
Jak zmieniły się ceny domów w USA / Inne
ikona lupy />
Jak zmienił się rynek budowy domów w USA / Inne
ikona lupy />
Budownictwo mieszkaniowe w Polsce i w USA. Dane na tysiąc mieszkańców / Inne