Po obu stronach dziobowej części zbiornikowca "A Whale" znajduje się sześć otworów, przez które zassać można do 500 tys. baryłek zanieczyszczonej wody dziennie. Trafia ona do wirówek, skąd oddzieloną ropę kieruje się do zbiorników, a oczyszczona woda jest odpompowywana do morza.

Wybuch na wynajętej przez koncern BP platformie wiertniczej Deepwater Horizon, który nastąpił 20 kwietnia, spowodował śmierć 11 osób i zapoczątkował wyciek ropy do morza. Do tej pory wycieku nie udało się całkowicie powstrzymać, co oznacza najpoważniejszą katastrofę ekologiczną w historii Stanów Zjednoczonych.

Próby "A Whale" są prowadzone tuż na północ od miejsca, skąd wypływa ropa. "Po 48-godzinnym okresie próbnym wyniki wciąż nie są rozstrzygające z powodu wzburzonego stanu morza, z jakim mamy do czynienia" - powiedział rzecznik armatora Bob Grantham.

BP poinformował, że w niedzielę zebrał lub spalił blisko 25 tys. wydobywającej się z odwiertu ropy. Szacunki aktualnej skali wycieku są rozbieżne, sięgając nawet 100 tys. baryłek dziennie.

Reklama