Nietrudno się domyśleć, iż każde poluzowywanie polityki pieniężnej nie przekłada się pozytywnie na kurs waluty. Stąd też silny ruch na EUR/USD – przebicie wtorkowego szczytu na 1,3260 i pokonanie 1,3300 jest sygnałem, iż osłabienie dolara będzie kontynuowane w przyszłym tygodniu. Celem są okolice 1,34-1,35, ale nie można wykluczyć, iż docelowo będzie to poziom 1,38. Analogicznie w górę poszedł GBP/USD – wydaje się, że jeszcze dzisiaj rynek złamie barierę 1,60. Inwestorzy tym samym zignorowali słabsze dane o produkcji przemysłowej w Niemczech i Wielkiej Brytanii, jakie zostały dzisiaj opublikowane.

Słaby dolar automatycznie przełożył się na sytuację na złotym. USD/PLN z impetem pokonał barierę 3,00 i średnią 200-dniową na poziomie 2,9930 schodząc do 2,9830 (stan z godz. 16:06). Z kolei EUR/PLN przetestował wsparcie na 3,9750 i nie wykluczone, iż do wieczora zostanie ono definitywnie złamane. Byłby to dobry sygnał na przyszły tydzień, w którym można spodziewać się spadku dolara w okolice 2,9350 zł i niżej, a euro do 3,9350 zł.

EUR/USD: Trend wzrostowy wyraźnie przyspiesza, co może być sygnałem rozpoczęcia dość gwałtownej, ale trwającej kilka dni zwyżki. Przełamanie 1,3260 i dalej 1,3300 sprawia, iż ta strefa 1,3260-1,3300 będzie teraz stanowić skuteczne wsparcie. Celem dla tego ruchu w najbliższych dniach będą okolice 1,34-1,35, chociaż ich złamanie będzie sygnałem do ruchu nawet do 1,38.

Reklama