Polska jest skazana na węgiel, także w przyszłości z węgla produkować się będzie u nas najwięcej energii elektrycznej. Stąd istotny będzie rozwój czystych technologii wykorzystania tego surowca.
– W ciągu dziesięciu lat unijne nakłady na czyste technologie energetyczne mogą wynieść ok. 50 mld euro. To mniej więcej tyle, ile do tej pory przeznaczono w unijnych programach na wszystkie kierunki badawcze – mówi Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Ważne dla Polski będzie uczestnictwo w europejskich programach badawczych oraz realizacja pilotażowych przedsięwzięć w zakresie czystych technologii węglowych. Chodzi tu między innymi o nowy blok energetyczny z wychwytem dwutlenku węgla (CCS) w Bełchatowie oraz zeroemisyjną elektrownię poligeneracyjną – ze zgazowaniem węgla – w Kędzierzynie.
– Te nowe technologie, obecnie bardzo kosztowne, w przyszłości powinny być bardziej dostępne – ocenia Marek Ściążko, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla.
Profesor Józef Dubiński, szef Głównego Instytutu Górnictwa, wskazuje, że rozwój czystych technologii węglowych będzie odpowiedzią na wyzwania Pakietu Klimatycznego. Jednak technologia CCS, z wychwytem, transportem i składowaniem dwutlenku węgla nie jest jeszcze dokładnie rozpoznana. Nie jest rozwiązana sprawa transportu, problemem jest też wybór struktur geologicznych na składowanie dwutlenku węgla.
Reklama
Geologowie oceniają, że ok. 25 – 26 mld ton węgla położonych jest w obszarach niezagospodarowanych przez kopalnie. Trudno precyzyjnie określić, ile z tego nadaje się do wydobycia. Profesor Józef Dubiński szacuje, że może to być co najmniej 5 mld ton. Ich udostępnienie poprzez budowę nowych kopalń przełożyłoby się na zwiększenie żywotności górnictwa o około 50 lat. Złoża te wymagają jednak dokładnego rozpoznania geologicznego. Według ekspertów za zgazowaniem węgla przemawia to, że w przeliczeniu na wartość energetyczną węgiel jest dużo tańszy od gazu. Korzystanie ze zgazowanego węgla byłoby korzystne dla sektora chemicznego. Oznaczałoby bowiem niższe koszty, stabilne dostawy, a ponadto większą niezależność od cen dyktowanych przez monopolistów. Szacunki wskazują, że zastosowanie nowoczesnych technologii węglowych na skalę przemysłową możliwe będzie w latach 2015 – 2020.