Brytyjski indeks FTSE100 po otwarciu notowań spadł o 0,04 proc. i wyniósł 5600,20 pkt., francuski CAC40 stracił 0,09 proc. i wyniósł 3784,45 pkt., a niemiecki indeks DAX spadł o 0,17 proc., do 6284,15 pkt. Warszawski indeks WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2553,99 pkt, co oznacza niewielki, 0,04-proc. spadek., jednak już po otwarciu WIG20 zaczął dynamicznie zyskiwać.

Indeks S&P500 wzrósł w poniedziałek o 1,5 proc. do 1142,71 pkt., przełamując strefę oporu 1127-1130 pkt.. Na gruncie analizy technicznej jest to równoznaczne z wygenerowaniem silnego sygnału kupna - mówi Marcin Kiepas z X-Trade Brokers.

"Tak zdecydowane sygnały kupna na Wall Street, nawet pomimo tego że nie wywołały one dziś entuzjazmu na azjatyckich parkietach, zmniejszają znaczenie publikowanych w dniu dzisiejszym danych nt. wydanych pozwoleń na budowy domów (prognoza: 560 tys.) i rozpoczętych budów domów (prognoza: 550 tys.) w USA, a także wyników posiedzenia FOMC ws. stóp procentowych (prognoza: stopy bez zmian). Wszystkie te wydarzenia będą analizowane przez pryzmat aktualnej sytuacji technicznej na Wall Street. Dlatego negatywne impulsy będą ignorowane lub co najwyżej mogą prowokować umiarkowaną realizację zysków. Natomiast każdy impuls popytowy, może wywołać prawdziwą euforię" - powiedział Kiepas.

Jak dodał, z podobną reakcją giełd możemy także mieć do czynienia w przypadku wyników aukcji długów Irlandii, Hiszpanii i Grecji. Inwestorzy poznają je w godzinach przedpołudniowych.