Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,55 proc. i wyniósł 6339,25 pkt., indeks CAC40 zyskał 0,56 proc. i wyniósł 3770,04 pkt., a brytyjski FTSE100 wzrósł o 0,45 proc., do 5686,94 pkt.

Indeks bluechipów warszawskiej giełdy WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2648,48 pkt, co oznacza wzrost o 0,78 proc. w stosunku do wczorajszego poziomu zamknięcia.

Protokół po wrześniowym posiedzeniu FOMC przyniósł oczekiwane przez rynek potwierdzenie, że Rezerwa Federalna będzie dalej drukować pieniądze. Większość członków Komitetu jest bowiem gotowa na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej w niezbyt odległej przyszłości. Jak można przeczytać w protokole, kolejne dostosowanie polityki monetarnej będzie konieczne, jeżeli "wzrost gospodarczy będzie zbyt wolny, żeby możliwe był satysfakcjonujące zmniejszenie bezrobocia lub też jeśli inflacja będzie utrzymywała się poniżej poziomów odpowiadających polityce Fed".

Jak powiedział Marcin Kepas z X-Trade Brokers, popytowym impulsem będą też wyniki Intela. W III kwartale zysk spółki wzrósł o 59 proc. do 2,96 mld dolarów, co w przeliczeniu na jedną akcję daje 52 centy. Przychody wzrosły do 11,1 mld dolarów z 9,4 mld dolarów rok wcześniej. Intel ponadto opublikował bardziej optymistyczne niż zakładał rynek, prognozy przychodów na IV kwartał.

Reklama

"Ten katalog optymistycznych sygnałów, które dziś rano będą podnosić warszawskie indeksy, należy jeszcze uzupełnić o silne wzrosty cen ropy, co powinno pomagać spółkom paliwowym notowanym na GPW. Oczekiwane wzrosty na otwarciu, jakkolwiek poważnie zwiększają prawdopodobieństwo pozytywnego zamknięcia, to o nim nie przesądzają. O tym może zdecydować, zaplanowana na godzinę 13:00, publikacja raportu kwartalnego przez JP Morgan Chase. Istotnego wpływu na decyzje inwestorów nie będą natomiast miały dane o inflacji CPI w Polsce, które ujrzą światło dzienne godzinę później" - powiedział Kiepas.