Główny indeks WIG20 na początku sesji zszedł „pod kreskę" i do końca handlu na rynku nie było chęci do odrabiania strat. Do przeceny przyczyniły się chociażby słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości opublikowane w dniu dzisiejszym.

„Bardzo pozytywnie zaskoczył za to wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów. Niewiele to jednak pomogło. Może to wskazywać, że korekta jeszcze potrwa" – powiedział analityk Open Finance, Roman Przasnyski.

Analitycy wskazują, że pomimo słabej atmosfery na rynku w tym tygodniu wciąż sytuacja techniczna indeksu WIG20 nie uległa trwałemu pogorszeniu. Istotne wsparcia to kolejno: minimum z początku stycznia (2.658 pkt) oraz minimum z końca listopada 2010 (2.612 pkt). Jutro najważniejsze będą wyniki posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i założenia polityki pieniężnej Fed na 2011.

Ostatecznie we wtorek indeks WIG20 stracił 0,97 proc. i wyniósł 2 695,94 pkt. WIG spadł o 0,49 proc. do 47 131,09 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 910 mln zł.

Reklama