Trybunał Handlowy w Dijon 10 listopada 2009 r. przyjął plan naprawczy spółki Belvedere w związku z sięgającym 550 mln euro zadłużeniem. Jak podkreśla Tryliński, zapisany w nim dziesięcioletni program spłat w ratach jest obecnie realizowany.

"Niedawno zapłaciliśmy pierwszą przewidzianą planem ratę wysokości blisko 40 mln euro i jesteśmy w stanie spłacać kolejne. Niestety, otrzymaliśmy od sądu zawiadomienie, że 14 lutego odbędzie się posiedzenie, na którym może zostać podjęta decyzja o postawieniu spółki w stan upadłości likwidacyjnej" - powiedział Tryliński, cytowany przez środowy "Puls Biznesu".

Jak podaje gazeta, powodem ma być niezrealizowanie przez Belvederew wyznaczonym przez sąd terminie siedmiu miesięcy sprzedaży niektórych spółek zależnych Marie Brizard i dystrybucyjnych w Polsce. "Prawda jest taka, że działając w interesie spółki, akcjonariuszy i wierzycieli, nie sprzedaliśmy ich do tej pory, bo z powodu niedawnego kryzysu trudno było uzyskać za nie satysfakcjonującą cenę. Sprzedaliśmy za to inną spółkę, Florida Distillers, łącznie za blisko 80 mln USD, dzięki czemu uzyskaliśmy pieniądze na spłatę zadłużenia" - wyjaśnia dyrektor generalny spółki.

Środowy "Parkiet" podał, że - jak podkreśla Belvedere - BoNY Mellon próbował już doprowadzić do upadłości jego polskich spółek w 2009 r. "Zdaniem firmy działania przed trybunałem w Dijon są kolejną odsłoną walki o wódkę Sobieski, jej najważniejszą markę. Od przedstawicieli banku usłyszeliśmy, że jego celem nie jest przejęcie Belvedere" - czytamy w "Parkiecie".

Reklama

Belvedere podało wcześniej, ze miało 161,3 mln euro przychodów w III kw. 2010, co oznacza wzrost o 15,5 proc. r/r. W I półroczu 2010 r. obroty wyniosły 264,8 mln euro (spadek o 4 proc.).