Jak pokazały wyniki głosowań RPP z okresu między wrześniem a grudniem RPP była zazwyczaj równo podzielona na zwolenników i przeciwników zacieśnienia polityki pieniężnej i głos prezesa NBP decydował o niepodwyższeniu stóp procentowych w ostatnich miesiącach ubiegłego roku.

Wczorajszy wywiad Anny Zielińskiej-Głębockiej (konsekwentnie głosowała za podwyżką stóp w ub. r.) dla TVN CNBC i dzisiejsza wypowiedź Andrzeja Kaźmierczaka (był przeciwny podnoszeniu stóp) dla Naszego Dziennika wskazują na utrzymywanie się wspomnianego podziału w RPP.

Anna Zielińska-Głębocka powiedziała, że na posiedzeniu w kwietniu RPP pewnie zdecyduje się na podwyżkę stóp proc., gdyż „większość w Radzie Polityki Pieniężnej, prawie chyba wszyscy, zdają sobie sprawę, że presja [inflacyjna] będzie narastała. Większość członków zgodziła się, że nasza decyzja w styczniu to początek cyklu zacieśniania polityki monetarnej”. Natomiast Andrzej Kaźmierczak stwierdził, że zaostrzenie polityki monetarnej mogłoby nie zahamować inflacji i przyczynić się do ograniczenia tempa wzrostu polskiej gospodarki. Członek RPP dodał, iż ważnym czynnikiem powstrzymującym RPP przed podwyżką stóp była zła sytuacja na rynku pracy oraz wzrost indeksu napięć na rynku pracy (relacja liczby bezrobotnych do liczby ofert pracy), które sygnalizują, że nie nastąpi wzmożone narastanie żądań płacowych.
Można przypuszczać, że w najbliższych miesiącach utrzyma się zbliżony do obserwowanego dotychczas podział w RPP, zatem dla ostatecznego wyniku głosowań RPP kluczowa będzie rola prezesa Belki. Trudno dziś z wysoką pewnością ocenić jak zagłosuje on na posiedzeniu kwietniowym, niemniej uważamy, że będzie optował za nie wstrzymywaniem się z podnoszeniem stóp. Wniosek ten opieramy na wypowiedzi prezesa NBP z konferencji RPP po posiedzeniu marcowym, gdzie bardziej eksponował ryzyka inflacyjne w krótkim okresie niż długoterminowe czynniki sprzyjające spadkowi inflacji w kierunku celu inflacyjnego po wygaśnięciu obecnych szoków podażowych. Bardzo wysokie prawdopodobieństwo kwietniowej podwyżki stóp procentowych przez EBC i rosnące prawdopodobieństwo wzrostu bieżącej inflacji w kraju do ponad 4% w marcu (publikacja w kwietniu) sprawia, że dla Marka Belki „uprzedzenie” tych dwóch wydarzeń powinno mieć istotnie więcej zalet niż wstrzymanie się z podwyżką do czasu po ich wystąpieniu.

Tym samym oczekujemy, że RPP podwyższy stopy procentowe o 25 pkt. baz. na posiedzeniu kwietniowym. Jednocześnie przy założeniu prognoz spadku wskaźnika inflacji w II poł. roku i pewnego wyhamowania tempa wzrostu PKB w I poł. br. oczekujemy, że po kwietniowej podwyżce stóp w II kw. Rada wstrzyma się do IV kw. br. z dalszym zacieśnieniem polityki pieniężnej.

Reklama