Czytaj też:

>>> Fala tsunami zalewa Japonię - zobacz wideo

>>> Honda, Toyota, Sony - japońskie firmy wstrzymały produkcję

>>> Japonia sparaliżowana, rynki w panice - największy kataklizm w historii kraju

Reklama

Wcześniej w piątek ewakuowano ludność zamieszkałą w promieniu trzech km od elektrowni Fukushima.

Poziom promieniowania w okolicach elektrowni podniósł się dramatycznie w piątek w nocy i według agencji Kyodo jest tysiąckrotnie wyższy od normy.

Associated Press podaje, że ewakuacja obejmie większy teren wokół Fukushimy niż zakładano poprzednio - będzie cały obszar w promieniu 10 km od elektrowni. Na miejsce wypadku udaje się premier Japonii Naoto Kan.

Mimo podawanych wcześniej informacji, według których amerykańskie siły powietrzne przetransportowały ważne chłodziwo dla japońskiej elektrowni atomowej agencje podały w piątek w nocy, że chłodziwo to nie dotarło do Fukushimy.

Zarząd firmy Tokyo Electric Power Co poinformował, że wzrosło ciśnienie wewnątrz reaktora w elektrowni; zostanie ono obniżone ale wiąże się z tym ryzyko niewielkiego wycieku radioaktywnego.

Wcześniej w piątek główny specjalista w Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych (CEZAR) Krzysztof Dąbrowski powiedział PAP: "Z danych o sytuacji w elektrowniach jądrowych w Japonii, które uzyskuje Państwowa Agencja Atomistyki, wynika, że po trzęsieniu ziemi nie ma zagrożenia skażeniem"

Odnosząc się do informacji o wprowadzeniu w Japonii alarmu atomowego, poinformował, że międzynarodowe służby kontrolne cały czas informują, że elektrownie jądrowe w Japonii są zupełnie bezpieczne.

"Wszystkie te obiekty jądrowe, które są w rejonie dotkniętym skutkami trzęsienia ziemi, zostały wyłączone. Informacja o podniesieniu poziomu alarmowego ma najprawdopodobniej związek z potrzebą usprawnienia działań w celu skuteczniejszej pomocy ludziom, dotkniętym zalaniem terenów wodą. To nie ma żadnego związku z obiektami jądrowymi" - powiedział Dąbrowski.

ikona lupy />
Widok na elektrownię atomową Fukushima Daiichi w Japonii. / Bloomberg
ikona lupy />
Elektrownia atomowa Fukushima Daiich należąca do Tokyo Electric Power Co. w prowincji Fukushima jest zagrożona wyciekiem. / Bloomberg