Pod wieloma względami ten rok dla GPW będzie wyjątkowo udany. Do połowy maja liczba IPO na rynku głównym sięgnęła 20. Na alternatywnym rynku akcji ofert pierwotnych było już ponad 50. Te dobre wyniki pozwoliły parkietowi przy ul. Książęcej na osiągnięcie pierwszego miejsca w Europie pod względem liczby debiutów. Z rankingu firmy PwC wynika, że GPW wyprzedziła pod tym względem nie tylko giełdy z regionu, ale też największych w Europie. Na obu rynkach akcji notowanych jest już ponad 600 spółek, o łącznej kapitalizacji wynoszącej ponad 850 mld zł.
Nieco wolniej od obu rynków akcji rozwija się giełda papierów dłużnych – Catalyst. W tym roku było tam jedynie 14 debiutów nowych obligacji. Łącznie na rynku Catalyst można handlować papierami 61 emitentów, w tym 31 firm. Największą bolączką rynku obligacyjnego jest niska płynność. Zarząd giełdy wychodzi z założenia, że na razie nie ma sposobu na zwiększenie handlu obligacjami. Koncentruje się więc na pozyskiwaniu nowych emitentów, a na walkę o wyższe obroty czas ma przyjść później.
Takich problemów nie ma z papierami udziałowymi. Z najświeższych danych, obejmujących I kwartał tego roku wynika, że wartość handlu akcjami wzrosła w pierwszych trzech miesiącach o 30 proc. w porównaniu do tego samego okresu przed rokiem. – Zawdzięczamy to wysokim przychodom z tytułu wezwań na znaczne pakiety akcji, a także dużym obrotom w handlu papierami i instrumentami pochodnymi – mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Jego zdaniem, do tego sukcesu przyczynić się mogło także przedłużenie giełdowych sesji.
Tymczasem właśnie w rozwoju i poszerzeniu oferty instrumentów pochodnych zarząd giełdy widzi największe szanse dla spółki. GPW zamierza też w najbliższym czasie zwiększyć liczbę transakcji krótkiej sprzedaży. Ma temu służyć uruchomienie minigiełdy pożyczek akcji.
Reklama
Co ciekawe, po kryzysie, który przetoczył się przez największe rynki Europy, istotnym elementem strategii warszawskiego parkietu staje się pozyskiwanie emitentów zza granicy. Na rynku głównym notowane są 32 spółki mające siedzibę poza terytorium naszego kraju. Do debiutu przygotowują się następne. Najsilniej reprezentowane są przedsiębiorstwa z Ukrainy – na rynku regulowanym obecnych jest siedem spółek z tego kraju. Zarząd giełdy spodziewa się, że strategia polegająca na przyciąganiu kolejnych firm spoza Polski umocni pozycję naszego rynku w regionie.