W najnowszym zestawieniu Open Finance o zyskownych inwestycjach I połowy 2011 roku analitycy wskazują, że indeks sofijskiej giełdy w Bułgarii okazał się najlepszy na świecie, ze stopą zwrotu powyżej 14 proc. Na drugim miejscu znalazła się giełda z Łotwy, a na trzecim z Islandii. Także Rosja znalazła się wysoko.

Czy warto więc zainwestować w fundusze lokujące pieniądze w aktywa związane z powyższymi krajami? Przed taką decyzją warto przyjrzeć się perspektywom całej gospodarki danego kraju i jego uwarunkować makroekonomicznych, a także politycznych.

Z czerwcowego rankingu Euromoney Country Risk Survey, który określa stabilność gospodarczą państw i bezpieczeństwo inwestycji, wynika, że najbezpieczniejsze warunki dla inwestorów oferuje Norwegia, Luksemburg i Szwajcarią. Natomiast np. wspomniana powyżej Rosja zajmuje dopiero 58. miejsce, więc ryzyko inwestycyjne w tym kraju nie jest małe. Polska znalazła się w rankingu na 30. miejscu, a więc nasz kraj został oceniony jako w miarę bezpieczne miejsce do lokowania pieniędzy.

Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę wzrost krajowych giełd w I półroczu to okaże się, że zyski były mizerne. Jak informuje Roman Przasnyski z Open Finance, WIG i WIG20 wzrosły po zaledwie 2 proc., a wskaźnik najmniejszych spółek kończy półrocze na niewielkim minusie. Najeży dodać, że ciężko na tej podstawie prognozować dalsze wzrosty.

Reklama

Jak ocenić wiarygodność państwa?

Wiarygodność danego państwa można sprawdzić poprzez dane historyczne. Na przykład problemy Grecji nie są zaskoczeniem dla kogoś, kto zna jej historię gospodarczą: Grecja od uzyskania niepodległości w latach 30. XIX w. przez połowę swojego istnienia miał kłopoty ze spłatą wierzytelności - mówi w wywiadzie Carmen Reinhart, ekonomistka z amerykańskiego Uniwersytetu Maryland.

I tak, według słów ekonomistki, najdalej od niewypłacalności w historii były Kanada, Australia i Nowa Zelandia, kraje, którym w całej historii udało się uniknąć nadmiernego zadłużenia publicznego czy deficytów budżetowych. Nigdy nie zbankrutowały też Skandynawia, Belgia i Holandia, a także kilka krajów rozwijających się, głównie azjatyckich, jak: Hongkong, Singapur czy Tajlandia.

To, czy inwestycje w danym kraju przyniosą zyski zależy głównie od koniunktury gospodarczej. Ostatnio na fali Tajlandia. Także Skandynawia radzi sobie świetnie, jednak nie jest to już ta skala dynamiki. Ale bezpieczeństwo jest o wiele większe.

Nie istnieje jednoznaczna odpowiedź, w którym kraju najlepiej ulokować swoje oszczędności. Jednak pewne dane, które są publicznie dostępne, mogą zminimalizować ryzyko strat.