Na 200 milionów lat przed pojawieniem się na ziemi dinozaurów i na jakiś czas, zanim homo sapiens zaczął wyprawiać huczne wesela, rekiny pływały w oceanach. Są starsze niż drzewa. Przetrwały cztery katastrofy planetarne, które doprowadziły do zagłady innych gatunków.
Związek pomiędzy tymi prastarymi drapieżnikami i współczesnymi weselami jest taki, że wśród Chińczyków symbolem szczodrości i prestiżu jest zaserwowanie gościom zupy z płetwy rekina. Ponieważ Chińczyków jest ponad 1,3 miliarda i stają się coraz bogatsi, mają wpływ na populację rekinów. Około 70 mln tych zwierząt jest co roku zabijanych z powodu płetw. Płetwy odcina się od razu, a krwawiące szczątki wrzuca do morza.
Parlament stanowy Kalifornii debatuje nad ustawą złożoną przez demokratę o chińskich korzeniach, zakazującą sprzedaży, konsumpcji i handlu płetwami rekinów. Projekt może nie przejść, bo ustawodawcy nie chcą urazić mieszkających w Ameryce Chińczyków.
Różne kultury stworzyły swoje własne tabu dotyczące jedzenia. Muzułmanie i Żydzi nie jedzą świń. Hindusi nie tykają krów, a większość Amerykanów – węży lub wielorybów. Wegetarianie w ogóle nie jedzą zwierząt.
Reklama
Przedstawiciele świata zachodniego są szczególnie wyczuleni na to, co jedzą inni ludzie. Ich stanowisko jest w większości przypadków nielogiczne, a czasami obraźliwe. Mają tendencję do dzielenia zwierząt na te, które się je (jak świnie, owce i kurczaki), te, które się przytula i głaszcze (koty, psy i konie), i te, które są zbyt dziwaczne, brzydkie lub inteligentne, by je jeść (powiedzmy żuki, zebry i delfiny). Wielu głośno potępia barbarzyństwo – na przykład zabijanie pałkami fok – ale ignoruje to, co się dzieje u rzeźnika ulicę obok.

>>> Polecamy: Ile są warte dane statystyczne?

Amerykański dokumentalista Michael Moore błyskotliwie, nawet jeżeli nieumyślnie, przedstawił tę obłudę w filmie „Roger & Me”. Kobieta sprzedająca króliki pyta klientów, czy chcą zabawkę czy mięso. Jeżeli zabawkę, słodki króliczek zostaje wręczony uszczęśliwionemu dziecku. Jeżeli mięso, nieszczęsna istota jest tłuczona na śmierć i natychmiast obdzierana ze skóry.
Im bogatsze społeczeństwo, tym bardziej wybredne. Wielu marnuje połowę zwierzęcia, które dla niego zabito, nie jedząc jego organów. Jednak te części są jedzone, a czasami uważane za rarytas, w wielu niezachodnich społeczeństwach, szczególnie w Azji.
Skoro tak, to dlaczego się sprzeciwiać jedzeniu płetwy rekina? Są ku temu powody. Niektóre gatunki rekinów zostały wytrzebione w 70 proc., a kilka, takie jak ryba młot, żarłacz tępogłowy i rekin tygrysi, w 90 proc. lub więcej. Rekiny są najważniejszymi drapieżnikami w oceanach. Ich nieobecność powoduje nadpopulację żerujących u dna rajów, które zjadają przegrzebki, małże i ostrygi, szybko redukując ich populację.

>>> Czytaj też: Zieloną energetykę czeka finansowy zastrzyk

Z pewnością płetwa rekina jest daniem tradycyjnym. Prosić ludzi, by przestali ją jeść, to jak zasugerować Amerykanom, by zrezygnowali z indyka na Święto Dziękczynienia. Jednak kultura nie jest niezmienna. Tradycja się zmienia, szczególnie kiedy nie można jej utrzymać.
Na szczęście wśród najbardziej znanych orędowników zaprzestania polowań na rekiny jest wielu Chińczyków. W Hongkongu, gdzie płetwa rekina jest obowiązkowym punktem kantońskich bankietów, wielu młodych ludzi odmawia jej jedzenia. Poza tym rekiny poławiane na przemysłową skalę z oceanów nie mają już tego prestiżu co kiedyś. Coraz liczniejsi Chińczycy demonstracyjnie nie serwują płetwy rekina na swoich ślubach.