Problem niebezpiecznie ewoluuje również w Hiszpanii, Włoszech, Portugalii. Zadłużenie „dusi” też Belgię. Obniżenie ratingów Włoch i Hiszpanii stanowi potwierdzenie rosnącego ryzyka kredytowego w Europie. We wrześniu w Eurolandzie wzrosła inflacja do 3,0 proc., miesiąc wcześniej wynosiła 2,5 proc. Z kolei sierpniowy bilans handlu zagranicznego odnotował deficyt 6,3 mld euro.

Według szefa Deutsche Banku, udział inwestorów prywatnych w ratowaniu strefy euro zniszczy jej reputację i będzie miał negatywny wpływ na sektor bankowy. Ta wypowiedź wzbudziła szereg kontrowersji wśród zatroskanych losem europejskich banków.

Pomoc, jaką otrzyma teraz Grecja pozwoli na doraźne wypłaty pensji dla sfery budżetowej oraz świadczenia społeczne, lecz co będzie w następnych miesiącach?. Grecja nie może dodrukować sobie na taką okazję pieniędzy na wzór innych krajów, np. Stanów Zjednoczonych. Jest już pierwsza ofiara greckich zawirowań – bank Dexia, który w przeszłości beztrosko zainwestował w greckie obligacje. Nie obejdzie się bez pomocy rządowej, co oznacza nacjonalizację.

Niepewność na rynkach finansowych przekłada się na notowania aktywów, które mogą być ostatnią szansą ratunku w przypadku kryzysu. Po silnej przecenie, jaka miała miejsce po dynamicznych wzrostach, od ostatniego tygodnia września cena złota znajduje się w trendzie wzrostowym. W ciągu ostatnich trzech tygodni złoto podrożało o około 100 dolarów na uncji. Obecna sytuacja może stanowić dowód budowy bazy po dalsze wzrosty notowań kruszcu. Końcówka roku może okazać się pomyślna dla tych, którzy wykorzystają obecną sytuację, dodając do portfeli „złote aktywa”. Można to uczynić kupując fizyczne złoto lub inwestując w największe na polskim rynku fundusze złota oferowane przez Investors TFI. Prowadzona obecnie emisja funduszu Investor Gold FIZ daje taką szansę, bowiem cena emisyjna certyfikatów inwestycyjnych tego funduszu została ustalona przy znacznie niższym niż obecnie poziomie notowań złota.

Reklama