W rezultacie ucierpiały towary cykliczne, takie jak energia i metale bazowe, podczas gdy przepływy kapitału do bezpiecznych przystani i niekorzystne warunki pogodowe były głównymi powodami wzrostów cen metali szlachetnych i produktów rolnych.

Sądzimy, że odnowiona we wrześniu siła dolara utrzyma się w ostatnim kwartale, a to mogłoby negatywnie wpłynąć na wyniki towarów, sprawiając, że najważniejsze indeksy rynków towarowych w 2011 r. prawie nie ulegną zmianie.

Energia

Dramatyczny wzrost cen ropy naftowej na początku roku był głównym powodem zaskakującego spowolnienia aktywności gospodarczej w trakcie ostatnich sześciu miesięcy. Średnia cena gatunku Brent, który w przypadku większości transakcji przejął rolę światowego benchmarku, w 2011 r. osiągnęła dotychczas 111 dolarów, znacznie przekraczając średnie z trzech poprzednich lat. Pomimo tego że nie udało się osiągnąć rekordowych poziomów z 2008 r., w 2011 r. cena ropy dłużej przekraczała 100 dolarów, co przyczyniło się do ograniczenia konsumpcji prywatnej.

Reklama

W 2008 r. główną przyczyną wzrostu cen był zwiększony popyt, podczas gdy tym razem najważniejszymi winowajcami były zakłócenia i ograniczenia podaży. Produkcja libijska będzie ograniczona jeszcze przez wiele miesięcy, podczas gdy zakłócenia dostaw z Nigerii, Syrii i Morza Północnego doprowadziły do tego, że ceny Brentu przekraczały dość niskie tego lata ceny WTI.
Wzrost popytu na ropę naftową w całości generowany jest obecnie przez rynki wschodzących, zaś przy określaniu przyszłych zmian cen czarnego złota trzeba będzie uwzględniać przede wszystkim kondycję tych gospodarek.

>>> Zobacz też: Ceny ropy w USA lecą w dół po danych makro z Japonii

Spodziewamy się, że cena ropy Brent do końca roku utrzyma się w kanale między 100 a 120, przy czym poziom docelowy na koniec roku to 105 dolarów.

Metale szlachetne

Trwający już od dziesięciu lat wzrost cen złota, które przeciętnie drożało prawie o 21% rocznie, niewątpliwie jest obecnie najmocniejszym globalnym trendem. Zarówno inwestorzy, jak i banki centralne od dwóch lat konkurują o żółty metal, ponieważ globalny kryzys finansowy wywołał odwrót od pozostałych klas aktywów na rzecz bezpiecznych przystani, takich jak złoto i srebro.

W III kwartale rekordowo wysokie ceny doprowadziły do wzrostu zmienności, który odebrał złotu nieco blasku – inwestowanie stało się znacznie trudniejsze. W rezultacie inwestorzy w sierpniu i we wrześniu zaczęli wycofywać się z długich pozycji zarówno na funduszach ETF, jak i na kontraktach futures, a na rynku pojawiły się korekty rzędu 100–200 dolarów (a nawet wyższe).

Trend wieloletni pozostaje jednak nienaruszony i jedynie spadek poniżej 1500 dolarów za uncję mógłby popsuć humor inwestorom posiadającym obecnie za pośrednictwem zróżnicowanych instrumentów inwestycyjnych prawie trzy tysiące ton złota. Uważamy, że towar ten może podjąć kolejną próbę wzrostów, by na początku 2012 osiągnąć magiczny poziom 2000 dolarów, a następnie ulec pewnej konsolidacji.

Utrzymywanie się wysokiej zmienności mogłoby doprowadzić do kolejnych podwyżek wymaganych depozytów zabezpieczających i dalszego ograniczania pozycji przez inwestorów. Naszym zdaniem cena złota utrzymywać się będzie w granicach 1650¬–1950 dolarów, z poziomem docelowym na koniec roku 1900 dolarów. Od kwietniowego załamania cena srebra ze wskaźnika wyprzedającego ceny złota zmieniła status na wskaźnik opóźniony. Uwzględniając gorsze prognozy dla metali przemysłowych, sądzimy, że srebro może się jeszcze osłabić w stosunku do złota, którego uncja może zacząć kosztować równowartość 50–55 uncji srebra.

Rolnictwo

Pomimo tegorocznego rekordowego areału upraw kiepska pogoda i gorsza jakość doprowadziły do spadku produkcji kukurydzy i soi w Stanach Zjednoczonych. W rezultacie zboża te w lecie mocno zdrożały, zaś wysokie ceny stały się czynnikiem ograniczającym popyt. Wydaje się, że taka samoistna reglamentacja zaczyna obecnie mieć wpływ zarówno na popyt na pasze, jak i na ich eksport. Właśnie dlatego sądzimy, że ceny soi i kukurydzy osiągnęły już szczyt i do końca roku mogą uspokoić się w granicach odpowiednio 13–14 i 6–7 dolarów – nie bez znaczenia może okazać się też prognozowane umocnienie dolara, które mogłoby dodatkowo ograniczyć eksport.

>>> Polecamy: Czy kawa zdrożeje? Grzyb niszczy uprawy

ikona lupy />
Cena ropy Brent, fot. Saxo Bank / Inne