"Podpisaliśmy umowę na transport do 6 mln m sześc. na dobę" - mówi rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.
Gazeta wyliczyła, że do końca grudnia daje to 360 mln m sześc. A to zbyt mała ilość gazu, by odbiorcy mogli odczuć znaczącą różnicę w rachunkach.
>>> Czytaj też: Porozumienie gazowe z Rosją: Gazociąg może być pusty za 20 lat