"Jest wyraźny postęp w negocjacjach. Wszyscy jego uczestnicy uważają, że zgodnie z zamierzeniem pod koniec tego roku bądź na początku przyszłego zostaną podpisane odpowiednie umowy. Przynajmniej dotychczas żadna ze stron nie poprosiła o przedłużenie terminu negocjacji" - cytuje tygodnik doradcę premiera Litwy ds. energetyki Kestutisa Szkiudasa.

W sprawie budowy Wisagińskiej Elektrowni Atomowej w miejsce zamykanej siłowni w Ignalinie mają być podpisane dwie umowy. Umowę koncesyjną podpiszą przedstawiciele litewskiego rządu i inwestora strategicznego Hitachi. Będzie ona dotyczyła ceny budowy i ekonomicznego uzasadnienia projektu. Drugą umowę - inwestycyjną - podpiszą uczestnicy projektu, czyli spółki energetyczne z Litwy, Polski, Łotwy i Estonii. Ta umowa będzie określała udział w projekcie każdej ze stron i wysokość jej dochodu.

>>> Zobacz też: Kolejne państwo w Europie chce wygasić elektrownie atomowe

Zasadniczym obiektem negocjacyjnym obecnie są koszta własne energii elektrycznej produkowanej w przyszłej siłowni. "Veidas" nie ujawnia przebiegu negocjacji, gdyż są one tajne, ale odnotowuje, że po ich rozpoczęciu "humor Japończyków wyraźnie się poprawił".

Reklama

Zgodnie z planem budowy Wisagińskiej Elektrowni Atomowej, roboty ziemne rozpoczną się w przyszłym roku. Prace budowlane mają ruszyć w 2014 roku, a w 2020 roku elektrownia powinna rozpocząć produkcję energii elektrycznej.