Przemawiając na dorocznym szczycie państw Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) w Honolulu, amerykański prezydent powiedział, że "pozostaje jeszcze do uzgodnienia wiele spraw szczegółowych, ale jesteśmy przekonani, że możemy tego dokonać".

"Wydaliśmy instrukcje naszym zespołom (ekspertów) aby sfinalizowali porozumienie w przyszłym roku. To jest ambitny cel, ale jesteśmy optymistami" - dodał podkreślając, że USA "są mocarstwem Pacyfiku". Obama nie podał bliższych szczegółów projektu.

Według premiera Malezji Najiba Razaka, ostateczne porozumienie może być zawarte do lipca przyszłego roku.

Dziewięć krajów, o których wspomniał Obama, stałoby się stronami Paktu Partnerstwa Transpacyficznego (TPP). Obecnie obejmuje on formalnie jedynie Chile, Nową Zelandię, Brunei i Singapur. USA, Australia, Malezja, Wietnam i Peru prowadzą obecnie rozmowy akcesyjne.

Reklama

Japonia, będąca trzecią gospodarką świata, wyraziła zainteresowanie przystąpieniem do TPP. Jako potencjalni członkowie TPP wymieniane są też takie państwa jak Kanada, Meksyk, Filipiny, Papua Nowa Gwinea i Korea Południowa.

Chiny, jak dotychczas nie wyraziły takiego zainteresowania i nie uczestniczą w tych rozmowach. Jednak prezydent tego kraju Hu Jintao powiedział w Honolulu, że popiera powstanie w dalszej perspektywie strefy wolnego handlu w rejonie Pacyfiku, która w przyszłości mogłaby objąć wszystkie kraje APEC.

Obama dał wyraz przekonaniu, że rejon Azji i Pacyfiku będzie nadchodzących latach ośrodkiem najszybszego wzrostu. "Tutaj będzie centrum akcji" - powiedział. Zdaniem Reutera, wobec Europy pogrążonej w kryzysie, administracja Obamy widzi w szybko rozwijającym się rejonie Azji i Pacyfiku klucz do zwiększenia amerykańskiego eksportu na chłonne rynki azjatyckie oraz tworzenia nowych miejsc pracy.

Po ewentualnym przyłączeniu się Japonii, powstałoby ugrupowanie o 40 proc. większe od Unii Europejskiej.

W skład APEC wchodzi obecnie 21 krajów, w tym USA i Chiny będące odpowiednio pierwszą i drugą gospodarką świata. Na kraje APEC przypada 44 proc. światowego handlu i 40 proc. ludności świata.