Chcę podziękować wszystkim Polakom bez wyjątku - powiedział w piątek premier Donald Tusk, rozpoczynając swoje expose.

>>> czytaj też: Zobacz, kto będzie nami rządził przez najbliższe 4 lata

"To jest zaszczyt i zobowiązanie, które zostało nałożone na nas przez Polaków, jest oczywistym i bardzo przyjemnym dla mnie obowiązkiem, rozpocząć to wystąpienie od podziękowania. Chcę podziękować wszystkim w Polsce, wszystkim obywatelom bez wyjątku, niezależnie od tego, czy zaufali w akcie wyborczym tej ekipie, której przyjdzie prowadzić pracę państwowej administracji przez następną kadencję, czy tym którzy mieli inny pogląd w tej kwestii" - powiedział szef rządu.

>>> Polecamy: Jak polska gospodarka będzie wyglądać za cztery lata?

Reklama

Praca, wysiłek, cierpliwość, odpowiedzialność Polaków pozwoliły bezpiecznie przejść przez trudny czas kryzysu finansowego - mówił premier Donald Tusk w swoim expose, wygłaszanym w piątek w Sejmie.

Szef rządu wyraził "najwyższe uznanie dla Polek i Polaków za wielki wysiłek, wielką odwagę, spokój i determinację, jaką wykazali w ostatnich czterech latach". "Nie było to łatwe, bo czasy, w jakich przyszło nam żyć okazały się bardziej skomplikowane, bardziej nieprzewidywalne niż ktokolwiek mógł pomyśleć kilka lat temu" - powiedział Tusk.

Podkreślił, że Polska przez te cztery lata przetrwała w dobrej kondycji, a kryzys w Europie i w świecie zagroził gospodarkom państw rozwiniętych w sposób nieznany w najnowszej historii. "Wokół nas huragan kryzysu finansowego zagraża bezpieczeństwu najbardziej rozwiniętych państw, to, że wokół nas w Europie i na świecie miliony ludzi przyzwyczajonych do spokoju, dobrobytu i bezpieczeństwa staje dzisiaj w obliczu zagrożenia nędzą i destabilizacją" - mówił premier.

"To wszystko każe nam przede wszystkim nisko pochylić głowę przed wysiłkiem milionów Polaków, których praca, wysiłek, cierpliwość, odpowiedzialność pozwoliły nam wszystkim bezpiecznie przez ten trudny czas przejść" - dodał Tusk.

Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że jego expose "musi stać się prostym, czytelnym komunikatem, który odpowiada na wyzwanie doby obecnej". Zapewniał, że starania jego rządu będą nakierowane na dobrobyt każdego Polaka.

"Ja dzisiaj chcę otwarcie, bardzo uczciwie skoncentrować się na tych trudnych wyzwaniach, od których zależy dzisiaj los nie tylko Polski, ale w każdym kraju europejskim, politycy i obywatele żyją w tym przeświadczeniu, że właśnie teraz rozstrzyga się przyszłość ich kraju i przyszłość Europy, przede wszystkim przyszłość zwykłych ludzi" - powiedział premier.

Tusk mówił, że nikt nie ma wątpliwości, że wszystkie starania jego rządu i Sejmu muszą być nakierowane przede wszystkim na bezpieczeństwo i dobrobyt każdego człowieka. "Narodu, państwa, ale każdego człowieka z osobna, każdego Polaka z osobna w szczególności" - zapewnił szef rządu.

Tusk mówił, że między innymi dlatego w swoim expose nie będzie mówił o polskiej strategii międzynarodowej, gdyż ta, jak ocenił, "na szczęście od lat się nie zmienia". Zaznaczył, że jej szczegóły przedstawi w swoim tradycyjnym wystąpieniu minister spraw zagranicznych.

Rok 2012 będzie wymagał od Polaków zdolności czasami do mocnych zwrotów, do elastycznego podejścia, nie stać nas będzie na rutynę - mówił premier Donald Tusk.

Szef rządu przekonywał w piątek w Sejmie, że dzięki tego typu działaniom i takiej filozofii Polska przeszła przez ostatnie cztery lata naprawdę bezpiecznie.

Dług publiczny

Tusk powiedział, że "w budżecie na 2012 rok kilka danych, podobnie jak na świecie, będzie dalece niepewnych". Przyszły rok - mówił szef rządu - może być najbardziej krytyczny, jeśli chodzi o turbulencje na świecie i w Europie. Jak podkreślił, każdego dnia, czasami nawet każdej godziny, jesteśmy świadkami zmian i są to zwykle zmiany negatywne.

Premier Donald Tusk powiedział, że celem rządu jest wyjście z nadmiernego deficytu w 2012 r. Według niego, na koniec 2012 r. dług publiczny powinien spaść do 52 proc. PKB, a deficyt finansów publicznych do 3 proc. PKB.

"Naszym celem jest wyjście w 2012 roku z procedury nadmiernego deficytu, co oznacza nie tylko założenie tego planu, ale także skonstruowanie budżetu w (...) wariantach w taki sposób, aby osiągnąć zakładany przez nas pułap ok. 3 proc. deficytu sektora finansów publicznych na koniec 2012 roku" - powiedział w piątek w Sejmie Tusk.

Podkreślił, że jeśli chodzi o dług publiczny to rząd zakłada, że spadnie on w 2012 roku do 52 proc. PKB i będzie się systematycznie obniżać do 47 proc. na koniec 2015 roku.

"To będzie wynikało z działań, które powinny także doprowadzić do obniżenia deficytu na koniec tej kadencji do mniej więcej 1 proc. PKB" - zaznaczył szef rządu.

Prawa autorskie

Premier zapowiedział, że 50-procentowe koszty uzyskania dla umów autorskich będą obowiązywać w przypadku przychodów do 85 tys. rocznie.

"Odpisanie 50 proc. kosztów uzyskania przychodu będzie możliwe kiedy przychód z tytułu tej działalności nie przekracza 85 tys. złotych rocznie. Od kwoty powyżej tego progu korzystający z tych uprawnień będą płacili normalny podatek" - tłumaczył szef rządu.



Ulgi rodzinne

Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że zamożni Polacy tylko z jednym dzieckiem nie będą mogli korzystać z ulgi prorodzinnej; otrzymają ją w sytuacji powiększenia rodziny o kolejne dzieci. Zapowiedział też utrzymanie becikowego tylko dla rodzin o dochodach poniżej 85 tys. rocznie.

"Chcemy podwyższyć o 50 proc. ulgę prorodzinną na każde trzecie i kolejne dziecko" - mówił Tusk w swoim expose. Jak dodał, ulga na dwoje pierwszych dzieci zostaje bez zmian.

"W rodzinach, w których dochód przekracza 85 tys. zł rocznie - mówimy w związku z tym o tym drugim progu podatkowym - ta ulga prorodzinna będzie przysługiwać w sytuacji, kiedy będzie co najmniej dwójka dzieci" - powiedział Tusk.

"Mówiąc ludzkim językiem zamożni Polacy, którzy mają tylko jedno dziecko, tej ulgi (prorodzinnej) nie będą otrzymywali, natomiast kiedy zdecydują się na drugie i kolejne dzieci otrzymają ulgę w pełnym wymiarze" - mówił premier.

Becikowe

Tusk zapowiedział również, że taka sama zasada zostanie zaproponowana w odniesieniu do becikowego. "Utrzymujemy becikowe, ale będzie dotyczyło rodziny, której dochody nie przekraczają 85 tys. zł. rocznie" - powiedział Tusk.

Polska w Europie

Intencją mojego rządu będzie działanie na rzecz jak najsilniejszej pozycji Polski w samym centrum Unii Europejskiej - podkreślił w Sejmie premier Donald Tusk.

Tusk zaznaczył, że Europa zmienia się na naszych oczach, a kierunek tej zmiany jest dalece niepewny. "Mówimy tu nie tylko o zmianach finansowych i gospodarczych, ale także o tej wielkiej wizji wspólnej Europy, wizji, która dzisiaj w wielu miejscach jest podważana. Wizji, która być może będzie domagała się głębokiej korekty, a więc będzie także od nas, od Polaków wymagała inteligentnego, odważnego, elastycznego działania" - oświadczył szef rządu.

Podkreślił, że w tej dzisiejszej europejskiej debacie o przyszłości UE nie ma dla Polski - jego zdaniem - dylematu politycznego, czy być w centrum Europy czy na jej peryferiach. "To jest dylemat politycznych analfabetów. Prawdziwym dylematem dla Polski jest: jak być w centrum Europy, jak być realnym, głównym graczem na scenie europejskiej, a nie jak z powodu kryzysu znaleźć się na marginesie, na peryferiach albo poza UE" - powiedział premier.

Wyraził też przekonanie, że "wielka debata jak budować silną Polską w centrum UE" zaangażuje wszystkie kluby, być może także środowiska poza parlamentem.

Premier Donald Tusk powiedział w piątek , że trzeba będzie podjąć działania niepopularne, które będą wymagały wyrzeczeń od wszystkich. Zapowiedział zmiany w opodatkowaniu kopalin.

Tusk powiedział, że aby zarówno bezpiecznie przejść przez rok 2012 i aby tworzyć reguły stabilnego wzrostu, bezpieczeństwa finansowego i dyscypliny finansowej także w kolejnych latach i dziesięcioleciach, "będziemy musieli podjąć działania niepopularne, w tym działania, które będą wymagały wyrzeczenia i zrozumienia od wszystkich bez wyjątku".

Podatki od surowców

"Chcemy wyraźnie zwiększyć i unowocześnić daninę, którą w tej chwili pobieramy w niewystarczającym stopniu od bogactw wydobywanych" - powiedział. Wskazał, że chodzi przede wszystkim o miedź i srebro.

"Chcemy, aby opodatkowanie (...) tych dwóch kruszców, ale także innych kopalin, było stałym źródłem (...) wspomagającym rozwój polskiej gospodarki. Dotyczy to także eksploatacji i korzyści płynących (...) z gazu łupkowego" - podkreślił.

Premier dodał, że gotowe są już przepisy szczegółowe, które unieważnią poprzednią rutynę dotyczącą tych kopalin tak, "aby te nasze marzenia o bogactwie płynącym z ziemi w odniesieniu do gazu łupkowego stały się twardą bardzo precyzyjną rzeczywistością".

Musimy bardzo poważnie traktować siebie w debacie publicznej. O to także zwracam się do Wysokiej Izby - mówił w piątek w swoim expose premier Donald Tusk. Ocenił, że punkt startu dla Polski, "na początku tej kadencji jest obiecujący i trudny równocześnie".

PKB

Tusk zaznaczył, że nasze doświadczenie, opisane także liczbami, pokazuje jak bardzo Polacy potrafili, lepiej niż inni, skutecznie przeciwdziałać kryzysowi.

Podkreślił, że w latach 2008-11 skumulowany wzrost PKB w Polsce wyniósł 15,4 proc. "Następny kraj UE - drugi - osiągnął w ciągu tych czterech lat 8 proc. - to Słowacja; średnia w UE za te cztery lata to minus 0,4 proc." - wyliczał.

Premier ocenił, że Polski wynik pokazał, że "jak nigdy dotąd w historii naprawdę skutecznie goniliśmy najbardziej rozwinięte państwa Europy i świata".

Tusk zaznaczył, że mówi o tym nie dlatego, by domagać się od kogokolwiek uznania dla rządu, który ustąpił, ale po to, by powiedzieć, że ten dobry wynik Polski jest możliwy "przede wszystkim dzięki wysiłkowi, cierpliwości i determinacji Polaków".

"Tak naprawdę jest, dlatego dzisiaj chcę bardzo mocno zadeklarować, że tym bardziej możemy się w Polsce nawzajem poważnie traktować. Skoro tak dzielnie i mądrze przechodzimy przez kryzys, to znaczy, że musimy także dziś i w przyszłości bardzo poważnie traktować siebie w debacie publicznej. O to także zwracam się do Wysokiej Izby" - powiedział premier.



Waloryzacja rent i emerytur

Premier Donald Tusk zaproponował zmianę systemu waloryzacji rent i emerytur, zakładającą, że "przez jakiś czas" waloryzacja rent i emerytur będzie miała charakter kwotowy, a nie procentowy. Jednocześnie zapewnił, że waloryzacja pozostanie na tym samym poziomie.

Premier mówił w piątkowym expose, że - biorąc pod uwagę bezpieczeństwo, szczególnie ludzi niezamożnych - proponuje zmianę systemu waloryzacji emerytur i rent.

Jednocześnie zapewnił, że waloryzacja zostanie utrzymana na tym samym poziomie. "Ponieważ nie wyobrażam sobie, by sięgać do kieszeni emerytów i rencistów i wyciągać im pieniądze w tym trudnym czasie" - tłumaczył.

"Natomiast, biorąc pod uwagę narastający rozziew między wysokimi emeryturami a tymi najniższymi, proponujemy, aby każdego roku podejmować decyzje tu, w wysokiej izbie, i zaproponujemy to na rok 2012, aby przez jakiś czas waloryzacja rent i emerytur miała charakter kwotowy, a nie procentowy" - powiedział Tusk.

Poinformował, że tę zasadę chce też zastosować w odniesieniu do waloryzacji emerytur w służbach mundurowych. "Tam ten rozziew jest niepokojący i w moim przekonaniu nie do końca sprawiedliwy" - stwierdził szef rządu.

Składka rentowa

Premier Donald Tusk zapowiedział w expose, że rząd zaproponuje podniesienie składki rentowej o 2 punkty procentowe po stronie pracodawców. Zaznaczył, że mówi o najbliższych czterech latach, bo nie wie, co zrobią jego następcy.

"Zaproponujemy podniesienie składki o 2 punkty procentowe po stronie pracodawców. Mówię o tym z bólem, ale kiedy mamy do wyboru kilka narzędzi, które umożliwią zwiększenie dyscypliny finansów publicznych, to uznajemy, że w czasie kryzysu, który może także do Polski dotrzeć, musimy przede wszystkim zadbać o finansowe elementarne bezpieczeństwo obywateli" - powiedział Tusk.

Jego zdaniem, dzisiaj firmy i przedsiębiorstwa raczej nie są skłonne wydawać pieniędzy, więc jest duże prawdopodobieństwo, iż istotna część tych środków, która wpłynie do budżetu po podniesieniu składki, to są pieniądze, które raczej leżałyby na lokatach, niż pracowały w gospodarce.

Reforma KRUS

Premier Donald Tusk powiedział w piątek w expose, że reforma KRUS pozwoli na redukcję innych obciążeń rolników, zwłaszcza podatku rolnego.

"Nie może być mowy, aby polska wieś była obciążona dodatkowymi ciężarami. Wprowadzanie nowych reguł musi oznaczać uchylanie ciężarów z poprzedniego systemu" - podkreślił premier.

Jako fałszywy ocenił argument, że "w kieszeniach polskich rolników kryją się jakieś dziesiątki miliardów złotych", a sięgnięcie po nie ustabilizowałoby finanse publiczne.

"To jest nieprawda. KRUS to nie jest kopalnia złota dla polskich rolników" - zaznaczył Tusk.

"Nowe zasady, które zaczniemy wprowadzać od 2013 r. to nie jest retorsja" - zapewnił. "To jest wprowadzanie polskich rolników i polskiej wsi w powszechne systemy. Uważamy, że tak jest sprawiedliwiej, a dla wielu rolników nie musi być to ze szkodą, tylko może być z korzyścią" - ocenił.

Od lutego 2012 roku rząd zaproponuje zmiany dotyczące składek zdrowotnych dla rolników - zapowiedział w piątkowym expose w Sejmie premier Donald Tusk.

Tusk poinformował, że zgodnie z propozycją rządu, tak jak do tej pory państwo ma zamiar opłacać składkę za rolników o najniższych dochodach, czyli właścicieli gospodarstw do 6 hektarów.

Jak dodał, rolnicy mający gospodarstwa o powierzchni od 6 do 15 ha będą płacili połowę składki płaconej dziś przez osoby prowadzące działalność gospodarczą poza rolnictwem; całą składkę będą płacili ci, którzy mają gospodarstwa większe niż 15 ha.

"Mówimy o tej części składki, która jest poza podatkiem dochodowym, a więc to co wynosi 36 zł dla tych zamożniejszych rolników i co będzie wynosiło 18 zł dla tych od 6 do 15 ha" - powiedział premier.

Odchudzenie administracji

Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że jego rząd będzie kontynuował proces, który - jak ocenił - "kulał w ostatnich latach", czyli "odchudzenia administracji" oraz deregulację. Zapowiedział też dążenie do skrócenia czasu postępowań sądowych o jedną trzecią.

"Jest rzeczą konieczną kontynuowanie procesu, który kulał w ostatnich latach, także za czasów, kiedy byłem premierem w ostatnich czterech latach, mówię tu o odchudzeniu administracji i czynieniu jej coraz bardziej przyjazną i służebną" - ocenił Tusk.

Jak powiedział, ministrowie jego rządu "będą musieli precyzyjnie planować i zdawać raporty, jak wygląda efekt deregulacyjny w każdym kluczowym projekcie, jakim dany minister będzie się zajmował".

Pozwolenie na budowę

Zapowiedział też, że jego rząd zaproponuje m.in. rozwiązania dotyczące skrócenia czasu wydawania pozwolenia na budowę, "tak, aby trwało nie dłużej niż 100 dni dla dużych inwestycji, 60 dni dla małych, w uproszczonej procedurze".

"Chcemy - i to będzie główne zadanie nowego ministra sprawiedliwości czy jedno z głównych zdań - usprawnić pracę sądów, co powinno w tej kadencji przynieść efekt skrócenia średniego czasu postępowania o jedną trzecią" - oświadczył szef rządu.

Uwolnienie zawodów od regulacji

Zapowiedział też uwolnienie co najmniej połowy dzisiaj regulowanych zawodów "od wszelkich regulacji".

Walka z nadprodukcją ustaw

"Zbudujemy w kancelarii premiera, i liczymy także na analogiczne działania w Sejmie, taki mechanizm, który uniemożliwi nadprodukcję ustaw" - powiedział. Jak dodał, "wyłącznie jednoznacznie pozytywna ocena wszystkich skutków danego projektu ustawy" pozwoli na przesłanie go z rządu do parlamentu.

"Będziemy także pracowali nad nowymi projektami ustaw w taki sposób, aby uzyskać przynajmniej ten algorytm minimum, jakim jest równowaga między nowymi przepisami, a likwidowaniem starych" - oświadczył Tusk.



Podwyższenie wieku emerytalnego

Premier Donald Tusk powiedział w piątkowym expose, że efektem stopniowego zrównywania i podwyższania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn będą wyraźnie wyższe emerytury. Pójdziemy na nie później, ale będą one wyższe - przekonywał szef rządu.

Tusk w expose zapowiedział, że od 2013 r. stopniowo rząd będzie zrównywał i podwyższał wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, docelowo do 67. roku życia

"Ubocznym efektem reformy emerytalnej jest to, że te emerytury będą wyraźnie wyższe. Pójdziemy na nie później, ale będą one wyższe" - argumentował premier.

"Dla kobiety, która ma dziś ok. 50 lat oznacza to pracę dłużej o trzy lata niż do tej pory i emeryturę wyższą o ok. 20 proc. Dla kobiety, która ma dzisiaj 39 lat będzie to oznaczało w przyszłości pracę dłużej o 7 lat i emeryturę wyższą o ok. 80 proc" - mówił Tusk.

Podkreślił także, że pomimo iż wysokość emerytur wzrośnie, to ma świadomość, że nie zrównoważy to poczucia "twardości" tej decyzji, szczególnie wśród polskich kobiet.

"Co cztery miesiące wiek emerytalny przesuwać będziemy o kolejny miesiąc, co oznacza, że z każdym rokiem pracować będziemy dłużej o trzy miesiące, co będzie oznaczało, że ten poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągniemy w roku 2020, a dla kobiet w roku 2040" - powiedział premier.

Według premiera, dzięki tym zmianom państwo przestanie nadmiernie się zadłużać. "To umożliwi wypłacanie emerytur wszystkim i dzisiaj, i w przyszłości" - mówił.

Finanse publiczne

"Jeśli chodzi o rok 2020, to w tej perspektywie, dzięki wprowadzeniu tej zmiany, ten dług w relacji do PKB spadnie do 44 proc., w roku 2030 do 40 proc., a do roku 2040 do 35 proc. PKB" - mówił. Jak zaznaczył, jest to postępowanie, które może Polsce zagwarantować trwałe bezpieczeństwo finansów publicznych.

Udział duchownych w powszechnym systemie ubezpieczeń

Duchowni powinni uczestniczyć w powszechnym systemie ubezpieczeń społecznych - powiedział w piątkowym expose premier Donald Tusk. Nie wykluczył zmian w konkordacie, jeśli będzie to konieczne.

"Jeśli będzie to wymagało, nie jest to konieczność, ale gdyby się okazało, że wymagać to będzie zmian w konkordacie, jesteśmy na to gotowi" - powiedział premier.

Prokuratorzy i sędziowie

Zapowiedział, że w połowie roku rząd zgłosi też propozycje zmian dotyczących "specyficznych uprawnień wynikających ze stanu spoczynku prokuratorów i sędziów".

Podkreślił, że wszystkie zmiany mają na celu przekonanie obywateli, że ciężary i trudy obrony Polski przed kryzysem muszą być rozkładane, jak to tylko możliwe, sprawiedliwie. "Chronić musimy w tym czasie tych najsłabszych" - powiedział.

Nawiązując do reformy systemu emerytalnego oświadczył, że zapowiadane przez niego zmiany to pierwszy etap. Ocenił, że umożliwi on ochronę kieszeni Polaków przed radykalnymi cięciami, na jakie narażone są społeczeństwa wokół Polski, także w krajach sąsiedzkich.



Wydatki na wojsko

Premier Donald Tusk zapowiedział w expose, że rząd chce utrzymać tzw. wskaźnik natowski, co oznacza utrzymanie wydatków na wojsko na poziomie 1,95 proc. PKB.

"Tak jak przez te cztery lata, gdzie prawie wszędzie w Europie i na świecie decydowano się na ostre cięcia, jeśli chodzi o armię i inne służby państwowe, które decydują o sile i bezpieczeństwie państwa, my utrzymaliśmy wskaźnik (...) i chcemy go utrzymać - tzw. wskaźnik natowski" - powiedział premier.

Jak podkreślił, "tylko silni gracze przetrwają w tym kryzysie. Jeśli chcemy odgrywać adekwatną do naszych aspiracji i możliwości rolę w Europie musimy być przede wszystkim silni".

Obecnie na wojsko przeznaczane jest 1,95 proc. PKB.

Podwyżki wynagrodzenia dla policjantów i żołnierzy

Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek w sejmowym expose, że w lipcu 2012 roku każdy policjant i każdy żołnierz otrzyma podwyżkę wynagrodzenia w wysokości ok. 300 zł.

Zdaniem premiera obecnie "przygniatająca większość policjantów i żołnierzy zarabia za mało".

"Zaproponujemy na początek w policji i wojsku podwyżkę po około 300 zł dla każdego policjanta kwotowo i każdego żołnierza. Chcemy ją przeprowadzić z dniem 1 lipca" - oświadczył Tusk.

"Jeśli warunki na to pozwolą, w podobnym - może trochę mniejszym, ale chcielibyśmy w podobnym - wymiarze, powtórzyć ją pod koniec kadencji" - dodał.

Obecność krzyża

Premier Donald Tusk powiedział w piątkowym expose w Sejmie, że krzyż nie powinien służyć do łomotania przeciwnika politycznego.

"Krzyż nie powinien służyć do łomotania przeciwnika politycznego niczym maczugą, ale krzyż też nie powinien być powodem do kolejnej wojny politycznej tu w Sejmie, czy poza tym budynkiem" - mówił Tusk.

Premier podkreślił, że narodowa wspólnota potrzebuje wspólnych znaków, symboli i wspólnej tradycji oraz jej poszanowania. "Nie musimy wyznawać tego samego systemu wartości w 100 procentach. Nikt nikomu tego nie nakaże. Ale nie powinniśmy także na siłę nikogo chrystianizować. Ale na pewno też nie musimy nikogo na siłę laicyzować" - zaznaczył premier.

Opodatkowanie rolników

Od 2013 roku dla gospodarstw rolnych zaczniemy wprowadzać rachunkowość, a następnie opodatkowanie dochodów na ogólnych zasadach - poinformował w piątek w Sejmie premier Donald Tusk, wygłaszając expose.

Premier zapowiedział, że od lutego 2012 roku rząd zaproponuje zmiany dotyczące składek zdrowotnych dla rolników. Tusk podkreślił, że rolnictwo - mimo swojej specyfiki - jest także formą działalności gospodarczej, dlatego od 2013 roku dla gospodarstw rolnych zacznie być wprowadzana rachunkowość, a następnie opodatkowanie dochodów na ogólnych zasadach.

Szef rządu zapowiedział, że zmiany rozpoczną się od największych gospodarstw i stopniowo, ewolucyjnie te zasady będą rozszerzane na mniejsze.

Tusk zaznaczył, że w UE w tej chwili kończą się prace nad przepisami, które dla wszystkich, którzy korzystają z dopłat, będą wprowadzały obowiązek rachunkowości.

"Wprowadzenie rachunkowości jest pierwszym niezbędnym krokiem, aby systematycznie, ewolucyjnie, bez wstrząsów wprowadzać także podatek dochodowy" - zaznaczył premier.

Podkreślił, że uporządkowanie kwestii rachunkowości rolnej umożliwi zbudowanie nowoczesnego systemu ubezpieczeń społecznych rolników, co będzie w konsekwencji umożliwiało odejście od KRUS. "Ale bez tego wstępnego procesu pozostanie to pustym hasłem, dlatego musimy zacząć w 2013 roku od tych procesów przygotowawczych" - powiedział Tusk.

Służby mundurowe

Proponujemy zmiany dotyczące wstępujących do służb mundurowych od początku 2012 roku: wiek emerytalny powinien być ustanowiony w wysokości 55 lat, a staż służby - 25 lat - powiedział premier Donald Tusk, zapowiadając decyzje dot. grup emerytalnie uprzywilejowanych.

Premier w piątkowym expose zaproponował "przegląd i decyzje" dotyczące grup obecnie emerytalnie uprzywilejowanych. "Dotyczy to mundurówek, górników, prokuratorów, sędziów i księży" - wyliczał.

Jak powiedział, decyzje odnośnie służb mundurowych będą dotyczyły wyłącznie nowo wstępujących do służb od początku 2012 roku. "Zgodnie z naszym publicznym zobowiązaniem, w duchu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, zmiany jakie zaproponujemy nie będą dotyczyć tych, którzy są dziś w służbie, albo którzy wyszli ze służby i korzystają dziś z emerytur" - zaznaczył.

"Chcę to jeszcze raz wyraźnie podkreślić: zmiany dotyczyć będą i mogą wyłącznie tych, którzy do służby przystąpią od początku roku 2012. Te zmiany proponujemy na takim poziomie: wiek emerytalny powinien być ustanowiony w wysokości 55 lat, a staż służby - 25 lat" - powiedział premier.

"Jeśli chodzi o uprzywilejowane warunki przechodzenia na emeryturę w górnictwie, będziemy proponowali utrzymanie tych przywilejów wyłącznie dla tych, którzy pracują bezpośrednio przy wydobyciu (...). Oni dziś dysponują specyficznymi, im precyzyjnie dedykowanymi przywilejami i te powinny być zachowane" - oświadczył.



Wezwanie do współpracy

Sukces i przyszłość Polski zależą przede wszystkim od zgodnej współpracy rządu, prezydenta, parlamentu i wszystkich instytucji strzegących bezpieczeństwa finansowego - mówił w expose premier Donald Tusk. Dziękował też prezydentowi za serdeczną i wymagającą współpracę.

"Ta serdeczna, bardzo wymagająca, stawiająca wysokie cele pomoc pana prezydenta, dobra współpraca między prezydentem, rządem, panią marszałek Sejmu, panem marszałkiem Senatu, prezesem NBP, szefami innych instytucji, które strzegą bezpieczeństwa i porządku w finansach publicznych, to wszystko jest warunek, żeby Polska przeszła przez ten kryzys bezpiecznie" - powiedział szef rządu.

Tusk dziękował wszystkim partnerom w tej - jak mówił - "największej być może w ostatnich latach grze o bezpieczną Polskę, za gotowość współpracy". "Wszyscy czujemy, że to jest jedno z głównych źródeł polskiego sukcesu dziś i w przyszłości. Zgodna współpraca w kwestiach, co do których nie możemy mieć wątpliwości, że od nich zależy przyszłość Polski i przyszłość Polaków" - dodał.

Tusk dziękował także PSL-owi, że po raz kolejny razem z PO tworzy "bezpieczną dla Polski koalicję". "Budujemy dzisiaj w Polsce wielkie bezpieczne dla Polaków polityczne centrum, nie dla politycznych ambicji czy aspiracji" - mówił.

Według premiera to polityczne centrum może ochronić Polskę także przed radykalizmami z prawej i lewej strony. "Radykalizmami, które ujawniły się w sposób tak przykry dla Polaków 11 listopada na ulicach Warszawy" - zaznaczył.

Premier Donald Tusk powiedział w expose, że aby ochronić "ciężko pracujących Polaków", cięcia dokonywane przez rząd muszą być precyzyjnie dedykowane tam, gdzie mamy do czynienia z przywilejami, szczególnymi uprawnieniami oraz z nadużyciami czy zwykłym cwaniactwem.

"Jeśli chcemy naprawiać na serio system finansów publicznych, to nie możemy rzucić się na oślep i ciąć tak bez umiarkowania, bo to będzie skutkowało bardzo negatywnymi skutkami społecznymi i gospodarczymi. Musimy te cięcia precyzyjnie dedykować tam, przede wszystkim tam, gdzie mamy do czynienia z przywilejami, ze szczególnymi uprawnieniami, a w innych przypadkach także z nadużyciami czy zwykłym cwaniactwem" - oświadczył premier.

"Tam musimy działać ze szczególną determinacją właśnie po to, aby ciężko pracujących Polaków oszczędzić, osłonić przed cięciami, przed jakimi nie udało się osłonić naszych sąsiadów prawie w całej Europie. Jestem przekonany, że te decyzje umożliwią nam taką ochronę Polaków" - podkreślił.

Premier Donald Tusk przekonywał w piątkowym expose, że Polska w wielu sprawach europejskich może być liderem. "Proszę was, spróbujmy kilka najważniejszych spraw dla Polski zrobić razem" - zwrócił się do posłów.

"Jeśli mamy być wielkim, silnym narodem w tych trudnych czasach, to musimy umiejętnie i mądrze patrzeć na wspólną tradycję" - - mówił Tusk. Apelował, by nie konfliktować "tradycji i nowoczesności".

Zaznaczył, że naprawdę nowocześni będziemy wtedy, kiedy wspólnie będziemy umieli poszanować to, co jest naszym fundamentem, bez względu, czy jest to krzyż, pamięć o Janie Pawle II, symbole narodowe, czy święto 11 listopada.

Jak podkreślił, na ulicach Warszawy 11 listopada skrajna prawica i skrajna lewica wykorzystując chuliganów i bandytów, albo niemieckich anarchistów "zaatakowały święto narodowe". "Niech nie będzie to symbolem niemożności Polaków do życia w zgodzie narodowej" - mówił premier.

"Musimy uwierzyć w to, że każdy z nas na tej sali potrzebny jest Polsce. Musimy uwierzyć w to, że Polska oparta na tradycji i Polska, która wierzy w swoją przyszłość, w swoją nowoczesność jest możliwa" - przekonywał Tusk.

"W czasie tego kryzysu, tak jak przez ostatnie cztery lata, przez kolejne cztery lata i następne udowodnimy, że Polska może być w wielu sprawach najlepsza w Europie, może być liderem w sprawach, w których do tej pory nawet nam się nie śniło, żeby być liderem" - zaznaczył premier. Według Tuska, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że szansa jest unikatowa.

"Proszę was, spróbujmy kilka najważniejszych spraw dla Polski zrobić razem. Uwierzcie w przyszłość Polski. My wierzymy" - mówił do zebranych na sali plenarnej posłów.

>>> Zobacz pełny tekst expose premiera Donalda Tuska