"Pracodawcy RP od dawna mówili o potrzebie podwyższenia wieku emerytalnego. Ustalenie go na poziomie 67 lat jest zgodne z europejską tendencją. Również zmiany w mundurowym systemie emerytalnym są zgodne z oczekiwaniami Pracodawców RP. Godne poparcia jest także włączenie do systemu powszechnego jak największego kręgu osób. Dlatego Pracodawcy RP popierają zachowanie przywilejów emerytalnych górników, którzy rzeczywiście pracują przy wydobyciu, narażając się na utratę zdrowia, ale przy jednoczesnym włączeniu do systemu powszechnego wszystkich innych osób zatrudnionych w kopalniach.

>>> Czytaj też: Donald Tusk wygłosił expose. Zobacz, jakie obietnice złożył premier

Zdaniem Pracodawców RP zapowiedziane podwyższenie składki rentowej będzie negatywnym impulsem dla sytuacji na rynku pracy, zwłaszcza w perspektywie nadchodzącego spowolnienia gospodarczego.

Rząd chce podnieść składkę rentową po stronie pracodawcy o 2 proc. zakładając, że środki te i tak leżałyby na lokatach, a nie były przeznaczane na inwestycje. Takie uzasadnienie jest jeszcze bardziej egzotyczne niż sam pomysł, który przynajmniej można zrozumieć w kontekście potrzeb finansowych państwa, któremu ma przynieść 13 mld zł oszczędności rocznie. (...)

Reklama

Premier zbyt małą wagę przyłożył też do działań ukierunkowanych na zwiększenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw. Zabrakło także zdecydowanej zapowiedzi dalszej deregulacji gospodarki. Premier ograniczył się tylko do ogólnikowej deklaracji. Niestety, expose Prezesa Rady Ministrów nie uwzględnia potrzeby zmian w zakresie prawa pracy i rynku pracy, a zwłaszcza konieczności przygotowania odpowiedniego otoczenia prawnego, które ułatwi funkcjonowanie firmom w okresie nadchodzącego spowolnienia gospodarczego.

>>> Czytaj też: Sprawdź, ile polska rodzina straci na propozycjach premiera

(...) Pracodawcy RP z zadowoleniem przyjmują zapowiedź zaostrzenia polityki w obszarze finansów publicznych. Zaplanowane na przyszły rok ograniczenie deficytu budżetowego do 3 proc. wynika z zobowiązań wobec partnerów unijnych. Ma to doprowadzić do redukcji zadłużenia Polski do poziomu 52 proc. Dobrze, że rząd nie zamierza poprzestać na zrealizowaniu takiego planu minimum i planuje dalszą redukcję deficytu - do 1 proc. na koniec kadencji - i długu publicznego do 47 proc. (...)

Należy pozytywnie ocenić fakt, iż rząd docenia wagę UE i jej pozytywny wpływ na rozwój Polski w długiej perspektywie. Liczę, że zmiany te zostaną osiągnięte w przeważającej mierze dzięki rzeczywistym reformom, które zostały częściowo zapowiedziane przez premiera, a nie sztuczkom księgowym polegającym na wyprowadzaniu długu publicznego do podmiotów, których funkcjonowanie państwo i tak musi utrzymywać. (...)

Należy docenić brak zapowiedzi podniesienia podatków. Pozostawienie obywatelom ich dochodów do dyspozycji ma szczególne znaczenie w sytuacji, gdy spowolnienie gospodarcze grozi ich zmniejszeniem. Przecież, jak słusznie zauważył premier, wielkość rynku wewnętrznego bezpośrednio zależy od tego, ile pieniędzy Polacy mają do wydania. (...)

Pracodawcy RP pozytywnie odbierają zapowiedź premiera, że do Sejmu będą kierowane tylko te projekty ustaw, które nie będą zwiększać ogólnego zakresu regulacji - każda nowa ma znosić przynajmniej jedną. Mam nadzieję, że takie podejście do tworzenia prawa będzie stosowane nie tylko w stosunku do projektów rządowych. W kontekście tworzenia prawa zabrakło deklaracji premiera w stosunku do innych aspektów związanych z tworzeniem prawa. Przepisy, o czym mówimy od dawna, nie mogą być tworzone tylko w zaciszu gabinetów. Konsultacje społeczne muszą być wreszcie traktowane poważnie - opinie adresatów tworzonych przepisów powinny być rzetelnie i gruntownie rozpatrywane. To przecież praktycy wiedzą najlepiej, jakie skutki wywoła nowa regulacja."