"Chodziłoby według wstępnych szacunków o sumy w wysokości nawet 3,5 mld euro w przypadku Czech. To stanowi ponad 10 proc. rezerw dewizowych banku centralnego" - powiedział w Brukseli Neczas, cytowany przez agencję CTK.

"Po dyskusjach z bankiem centralnym, widzimy to jako bardzo problematyczne i z trudem akceptowalne" - dodał premier. Ale zaznaczył, że nie wyobraża sobie, by w przypadku podejmowania decyzji pozostające poza strefą euro Czechy upierały się przy swoim stanowisku i pozostały same, gdyby inne kraje poparły pomysł.

>>> Czytaj też: Wszystko o kryzysie w strefie euro

Tuż przed szczytem UE szef EBC Mario Draghi osłabił nadzieję na pożyczki tego banku do MFW jako środek na ratowaniu krajów strefy euro, wyjaśniając, że byłoby to skomplikowane z prawnego punktu widzenia. Dlatego teraz rozważa się pożyczki banków centralnych krajów UE dla MFW, który potem tymi środkami wsparłby pogrążone w kryzysie kolejne kraje euro np. Włochy.

Reklama

Według źródeł AFP, 150 mld euro na pożyczki dla MFW pochodziłoby od 17 banków centralnych strefy euro, a 50 mld od banków centralnych pozostałej dziesiątki.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) będzie uczestniczył w "wysiłkach" strefy euro w kryzysie zadłużenia - powiedziała w czwartek w Brukseli dyrektor generalna funduszu Christine Lagarde. Fundusz ma na pożyczki dla swoich członków tylko 300 mld euro, a to nie wystarcza, by wesprzeć tak dużą gospodarkę jak np. włoska, zwłaszcza że zasobów nie chcą zwiększyć jego członkowie, głównie USA. Stąd pomysły zaangażowania banków centralnych UE.