Od dawna dostrzegano potrzebę bliższej współpracy ekonomicznej i fiskalnej, ale liderzy byli zbyt zajęci zwalczaniem objawów, żeby zająć się przyczyną. W nowym porozumieniu dostrzegamy jednak nadal poważny problem: brakuje w nim daleko idących zmian. Duża część innowacji opiera się na pakcie o stabilności i rozwoju, który okazał się bezsprzecznie wadliwy. Ponadto skupienie się na absolutnym poziomie deficytu niekoniecznie wtłacza stabilność długu w ramy ostrzejszych regulacji i nie bierze pod uwagę kluczowej roli nierównowagi bilansu płatniczego (deficytu obrotów bieżących) w destabilizacji, której byliśmy świadkami. Natomiast mechanizm nacisków na niegospodarne kraje wydaje się zbyt łagodny – przykładowo, jeśli Komisja Europejska nie aprobuje planu budżetowego danego kraju, może “wyrazić opinię” i zalecić jego modyfikację. Wow, co za potężny zakres uprawnień! W zasadzie żadna z nowych propozycji nie jest przełomem w kierunku prawidłowej fiskalnej integracji, i nie doprowadzi do wspólnego zarządzania podatkami i wydatkami przez nową instytucję w rodzaju, dajmy na to, departamentu skarbu strefy euro. Rezultat odbiega również od oczekiwań Niemiec, które chciały uzbroić Komisję Europejską w prawo wetowania nieakceptowalnych planów budżetowych. Jakkolwiek politycznie trudna do przełknięcia, unia fiskalna jest jednym z najważniejszych środków mogących zapewnić strefie euro bezpieczne położenie na dłuższą metę. UE obiecało rozpatrzyć tę inicjatywę i wrócić do niej w marcu przyszłego roku, ale cztery miesiące to, jak wiemy, bardzo długo dla kryzysu zadłużenia. Nowe porozumienie fiskalne jest krokiem we właściwym kierunku, ale obecnie wydaje się nieefektywne i już niedługo będzie musiało zostać wzmocnione. Jeśli Paryż chce uratować euro, będzie musiał poświęcić fiskalną niezależność.

Żądania EBA niemożliwe do spełnienia. W czwartek i piątek śledzono z uwagą dwa wydarzenia: spotkanie EBC i rezultat unijnego szczytu. Żadne z nich nie było w pełni zadowalające, ale na krótką metę udało się im uspokoić inwestorów. W całym tym zamęcie Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) opublikował swoje rekomendacje dot. sposobów w jaki banki powinny przeprowadzić rekapitalizację. Ta lektura należy do raczej niepokojących. W pierwszej kolejności EBA poleca bankom utworzenie “nadzwyczajnego i tymczasowego bufora kapitałowego” który chroniłby przed spadkiem wartości wykupionego przez bank długu. Banki powinny również wprowadzić kolejny równie „nadzwyczajny” i równie „wyjątkowy” bufor, który tym razem ma umożliwić ich współczynnikowi wypłacalności opartemu o fundusze zasadnicze core Tier 1 osiągnięcie poziomu 9% do połowy przyszłego roku. Według EBA te „bufory” nie maja pokryć strat w obligacjach krajów członkowskich, ale upewnić rynki, że banki są wystarczająco odporne na wstrząsy. W zapierającym dech przebłysku optymizmu EBA spodziewa się, że ten jednorazowy bufor zadłużenia państwowego zniknie kiedy tylko EFSF zacznie wspierać kraje członkowskie.

EBA nie popiera sprzedaży aktywów jako sposobu osiągnięcia celów adekwatności kapitałowej, tak samo jak nie poleca wprowadzania zmian w wewnętrznych modelach polegających na modyfikacji obciążenia ryzykiem poszczególnych aktywów. Urząd Nadzoru Bankowego chce aby banki spełniły wymagania za pomocą zmniejszenia premii, zatrzymanych zysków, nowych emisji akcji i silnego kapitału warunkowego. Widocznie zasoby optymizmu EBA są niewyczerpane, ale niestety w obliczu niesamowicie trudnych warunków finansowych te rekomendacje to tylko lista pobożnych życzeń. Władze regulacyjne chcą, żeby banki zwiększyły swoje współczynniki wypłacalności w momencie kiedy wartość aktywów spada a rezerwy kapitałowe topnieją w szybkim tempie. Dodatkowo pasywa niektórych banków również się kurczą, tak ze wiele z nich działa jedynie dzięki dopływowi gotówki z ECB. W tej sytuacji banki są zmuszone zredukowania bilansów poprzez sprzedaż aktywów i EBA niewiele może tu zmienić. Chociaż jego wezwanie do zwiększenia zabezpieczeń kapitałowych i współczynników wypłacalności jest całkowicie zrozumiałe, nawet Urząd Nadzoru Bankowego musi ugiąć się w obliczu realiów rynkowych. Po ostatnich stress-testach kiedy po raz pierwszy wyznaczono poziom adekwatności na 9%, wiele banków zaczęło masowo wyprzedawać aktywa ponieważ uważały że pozyskanie nowego kapitału będzie ekstremalnie trudne. W rezultacie EBA pogorszył jeszcze sytuację przyspieszając wyprzedaż aktywów (również niepewnych krajów członkowskich). Trzeba powiedzieć, że zadanie EBA nie jest proste, biorąc pod uwagę obecny krajobraz finansowy. Tempo redukcji zadłużenia banków jest zbyt duże, a sprawę pogarsza jeszcze istna powódź depozytów z Południowej Europy do północnych banków, które są postrzegane jako bezpieczniejsze. Ze względu na fatalny stan finansów większości państw członkowskich europejska wersja TARP (programu wykupu toksycznych aktywów) nie mogłaby być sfinansowana. Dodatkowo rekomendacje EBA będą nadawały się tylko na makulaturę, jeśli kraje Unii stracą oceny AAA – a jest to coraz bardziej prawdopodobne.

Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Reklama

Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.

FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Michael Derks, główny strateg FXPro / Inne