Zostało to odzwierciedlone poprzez spadek wartości indeksu CRB o 0,28% do poziomu 294,45 pkt. Jednym z wyjątków było srebro, które podrożało o 1,17%. Wśród nielicznych drożejących towarów znalazły się wczoraj także m.in. drewno, soja, bawełna oraz pallad. Natomiast najważniejszy składnik indeksu CRB – ropa naftowa – taniała (kontrakty na ropę WTI zostały przecenione o 1,48% do poziomu 93,42 USD za baryłkę). Wprawdzie rozczarowały wczoraj dane dotyczące listopadowej produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych, jednak pozostałe dane makroekonomiczne z USA były w większości dobre. To właśnie lepsze od oczekiwań dane makro zatrzymały dynamiczne spadki notowań miedzi.

Wczoraj notowane w Nowym Jorku kontrakty na ten surowiec potaniały jedynie o 0,34%. Być może nawet notowaniom miedzi udałoby się zanotować wczoraj wzrost, gdyby nie presja podażowa, wynikająca z perspektywy zwiększenia wydobycia miedzi w Indonezji. W środę doszło bowiem do porozumienia pomiędzy spółką Freeport-McMoRan a pracownikami kopalni Grasberg – jednej z największych kopalń miedzi na świecie. Zgoda co do zwiększenia płac górników nastąpiła po trzech miesiącach strajku. W październiku spółka Freeport-McMoRan, do której należy kopalnia Grasberg, była zmuszona ogłosić stan „force majeure”, a więc sytuację, w której kontrakty na dostawę miedzi nie mogły być realizowane ze względu na siłę wyższą. Tymczasem dziś znów w centrum uwagi jest ropa naftowa – amerykański Senat uchwalił bowiem ustawę, w której m.in. nakłada sankcje na bank centralny Iranu. Mimo że dokument ten nie został jeszcze podpisany przez Baracka Obamę, już wzbudził on żywe dyskusje, zwłaszcza w krajach Azji. Proponowane przez USA rozwiązania mają na celu jeszcze większą izolację Teheranu m.in. poprzez objęcie sankcjami spółek, które w jakikolwiek sposób są powiązane z przemysłem naftowym w Iranie.

W grę wchodzą tu podmioty zajmujące się inwestycjami w ten sektor, zaopatrywaniem Iranu w urządzenia przemysłowe i produkty rafineryjne, inwestycjami w infrastrukturę portową Iranu czy też zakupem irańskich papierów dłużnych. Tego typu sankcje oznaczałyby duże utrudnienia dla krajów będących w ścisłych stosunkach handlowych z Iranem. Chodzi tu przede wszystkim o państwa azjatyckie (Chiny, Indie, Japonia, Korea Południowa, itd.), które importują duże ilości ropy naftowej z tego bliskowschodniego kraju. Możliwe więc, że dyskusja na temat zaostrzenia sankcji na Iran będzie w najbliższym czasie ożywiona, co z kolei prawdopodobnie przełoży się na większą zmienność notowań ropy naftowej.

Ropa: Notowania ropy naftowej zeszły wczoraj pod poziom dotychczasowego wsparcia, tj. okolic 95 USD za baryłkę. Jest to sygnał słabości strony popytowej, co zresztą odzwierciedlają poruszające się w dół linie większości wskaźników. Jeśli kupującym nie uda się w ciągu najbliższych sesji powrócić ponad 95 USD za baryłkę, to spadki mogą przybrać na sile.

Miedź: Naruszenie dolnej linii ograniczającej formację klina zmobilizowało stronę popytową. W rezultacie to wsparcie nie zostało wczoraj naruszone. Obecnie najbliższym oporem są okolice 3,35 USD za funt miedzi. Wskaźniki sprzyjają stronie podażowej - linie większości z nich poruszają się w dół.

Złoto: Notowania złota dotarły do wsparcia w okolicach 1580 USD za uncję, wyznaczonego przez poziom kilku lokalnych ekstremów z mijającego roku. Na razie to wsparcie wytrzymuje. Nawet jeśli zostanie ono pokonane, to kolejna bariera dla strony podażowej znajduje się już w okolicach 1520-1530 USD za uncję.

Srebro: Wczoraj na wykresie srebra utworzyła się formacja młota - świeca z długim cieniem dolnym zazwyczaj sugeruje siłę strony popytowej i odwrócenie trendu. Tym razem jednak jej wymowa jest słabsza, ponieważ na rynku srebra trendu w ostatnich miesiącach w zasadzie nie było (konsolidacja w okolicach 30-33 USD za uncję). Dalsze spadki nie są wykluczone, gdyż barierą dla kupujących jest poziom 30 USD za uncję.

Kukurydza: Na wykresie kukurydzy sytuacja techniczna od wczoraj się praktycznie nie zmieniła. Notowania tego zboża nadal poruszają się tuż powyżej ważnego poziomu wsparcia - okolic 575 USD za 100 buszli. Na razie utrzymuje się trend boczny - dopiero pokonanie w/w poziomu może bardziej zmobilizować podaż.

Pszenica: Stronie popytowej na rynku pszenicy nie udało się pokonać oporu w okolicach 603 USD za 100 buszli. Rezultatem jest znaczące osunięcie się notowań w dół i - tym samym - naruszenie długoterminowego trendu bocznego. Obecnie prawdopodobne są więc dalsze spadki notowań pszenicy.