Notowania USD/PLN spadły do 3,3736 zł z 3,4007 zł. Szwajcarski frank natomiast potaniał rano do 3,6080 zł z 3,6295 zł w piątek. Wszystko to odbywa się na mało płynnym rynku, co związane jest nie tylko z okresem międzyświątecznym, ale również z brakiem generujących sporo obrotów inwestorów z Londynu.

Do końca dnia sytuacja na rynku złotego nie powinna istotnie się zmienić, chociaż potencjalnych impulsów nie będzie brakować. Z jednej strony, może nim być zaplanowana na dziś aukcja odkupu bonów skarbowych organizowana przez Ministerstwo Finansów, które chce odkupić bony za 1-2 mld zł. To pozwoli dodatkowo obniżyć polskie zadłużenie, ograniczając ryzyko przekroczenia przez długu konstytucyjnego progu 55% Produktu Krajowego Brutto (PKB) na koniec roku.

Impulsem płynącym z rynków globalnych może za to być publikacja przez Conference Board grudniowego indeksu zaufania amerykańskich konsumentów. Konsensus kształtuje się na poziomie 58,3 pkt. Miesiąc wcześniej indeks ten miał wartość 56 pkt. Dane zostaną opublikowane o godzinie 16:00. Inwestorzy poznają także indeksy S&P/Case-Shiller oraz Fed z Richmond, ale raczej nie wpłyną one na nastroje.

Czynnikiem mogącym wspierać polską walutę niezmiennie pozostaje też obawa przed interwencją Narodowego Banku Polskiego lub Banku Gospodarstwa Krajowego w ostatnich dniach roku. Na mało płynnym rynku z jakim mamy obecnie do czynienia taka interwencja byłaby łatwa do przeprowadzenia i zakończyłaby się sukcesem. Tyle tylko, że w miarę oddalania się kursu EUR/PLN od tegorocznych maksimów, przeprowadzanie takiej interwencji powoli traci sens.

Reklama

Dzisiejsze umocnieni złotego wpisuje się w obserwowaną już od ponad tygodnia zmianę układu sił na wykresach EUR/PLN i w mniejszym stopniu na USD/PLN. Euro w poprzedni poniedziałek wybiło się dołem z dwumiesięcznego kanału wzrostowego, żeby w kolejnych dniach przełamać półroczną linię trendu wzrostowego i wybić się poniżej grudniowych minimów. To zmienia układ sił na wykresie EUR/PLN. Jeżeli dodać do tego potwierdzoną formację zmiany trendu na wykresie w kompresji tygodniowej (spadająca gwiazda), to na gruncie analizy technicznej, powrót do październikowego dołka (4,2645 zł) wydaje się bardziej prawdopodobny niż wybicie powyżej 4,60 zł.

Na wykresie USD/PLN sytuacja też uległa zmianie, ale w dużo mniejszym zakresie. Po tym jak w połowie miesiąca została wyrysowana, zapowiadająca zmianę trendu, świecowa formacja gwiazdy wieczornej, przed tygodniem ten podażowy sygnał został wzmocniony spadkiem poniżej maksimów z listopada i przełamaniem dwumiesięcznej linii trendu wzrostowego. To otwiera drogę do pogłębiania spadkowej korekty, ale wciąż nie można mówić o zmianie długoterminowego trendu wzrostowego. Tak stałoby się dopiero, gdyby dolar w sposób trwały zszedł poniżej 3,30 zł.

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.