UKE ocenia, że w przetargu może wziąć udział nowy gracz, który chciałby wejść na polski rynek. "Prezes UKE doszedł do przekonania, że w interesie społecznym jest jak najszybsze rozdysponowanie zwalnianych zasobów z pasma 1800 MHz bez oczekiwania na uwolnienie częstotliwości z zakresu poniżej 1 GHz.

Analizując stan rynku Prezes UKE zakłada więc uruchomienie procedury przetargowej w odniesieniu do dostępnych już częstotliwości z pasma 1800 MHz o szerokości 2x25 MHz, dzieląc je na dwa przetargi" - czytamy w komunikacie. Urząd poinformował, że względniając nową sytuację na rynku telekomunikacyjnym, Prezes UKE wziął pod uwagę konieczność rozwoju rynku telekomunikacyjnego i potrzebę budowania nowych usług telekomunikacyjnych oraz modyfikacji starych usług, świadczonych przez operatorów zasiedziałych.

Należy zauważyć, że na rynek mogą wejść też nowi operatorzy świadczący nowoczesne usługi telekomunikacyjne. Obie grupy potrzebują nowych zasobów częstotliwości. Istnieje na rynku również operator, który z różnych przyczyn (także przez siebie zawinionych) nie przystąpił do tej pory do przetargów na częstotliwości z zakresu 1800 MHz i dopiero w ostatnim czasie zadeklarował, że widzi potrzebę takiego uczestnictwa.

"Prezes UKE ma na uwadze również okoliczność, iż ofertę w przetargu na jedną rezerwację częstotliwości bloku częstotliwościowego o szerokości 2x10 MHz może złożyć również zupełnie nowy operator, mający plany świadczenia usług telekomunikacyjnych na terenie Polski oraz liczący w dłuższej perspektywie również na częstotliwości z zakresu poniżej 1 GHz. Stwarzałoby to możliwość budowy sieci telekomunikacyjnej w pełni zoptymalizowanej, co możliwe jest przy posiadaniu zarówno częstotliwości o charakterze pokryciowym (poniżej 1 GHz) jak i o charakterze pojemnościowym (powyżej 1 GHz). Nowi gracze na rynku powinni jednakże wykazać się doświadczeniem, ocenianym przez pryzmat dokonanych inwestycji w sieci radiowe" - czytamy dalej.

Reklama