Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2010 r. podatek w formie skali podatkowej (stawki 18% i 32%) płaciło ponad milion przedsiębiorców, czyli przeszło połowa wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą. Na drugim miejscu znalazł się ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, według którego rozliczało się 548 tys. przedsiębiorców, czyli prawie jedna czwarta podatników. Podatek liniowy stosowało z kolei 18% osób prowadzących działalności gospodarczą (395 tys.), a kartę podatkową - tylko 5% (123 tys.).

13 proc. podatników chciało zmienić formę rozliczeń

Badanie przeprowadzone przez Tax Care i Idea Bank na grupie 1320 drobnych przedsiębiorców wykazało, że w 2012 roku 13% osób prowadzących działalność gospodarczą, czyli więcej niż co dziesiąty badany, zadeklarowało zmianę formy opodatkowania. Odsetek wydaje się dość wysoki, co może wynikać z dwóch czynników. Po pierwsze, badaniu poddane zostały osoby, które w przeważającej większości korzystają z profesjonalnej obsługi księgowo-podatkowej, a zatem są świadome tego, jaka forma rozliczeń jest dla nich najbardziej korzystna. Po drugie, badanie miało formę deklaratywną. Zostało przeprowadzone (drogą mailową) w ostatnim tygodniu, w którym przedsiębiorcy mieli możliwość zmiany formy opodatkowania w 2012 roku (termin upływał 20 stycznia). Nie wiemy, ile osób, które zadeklarowały zamiar zmiany formy opodatkowania, faktycznie to zrobiło.

W 2010 r. największy wzrost popularności skali podatkowej

Reklama

Niestety nie ma możliwości odniesienia uzyskanych w badaniu wyników do rzeczywistego liczby zmieniających co roku formę opodatkowania. Ministerstwo Finansów nie udostępnia bowiem takich statystyk. Jedyne na czym możemy się oprzeć, to porównanie liczby podatników rozliczających się w każdej z czterech form opodatkowania w 2009 i 2010 r., dla których uzyskaliśmy takie dane z MF. Możemy ocenić ponadto, jak zmienił się udział każdej z form między 2009 i 2010 roku. Dane wskazują, że liczba podatników rozliczających się według skali wzrosła 6% i jednocześnie o 1,3 pkt., proc. zwiększył się udział tej grupy. Liczba podatników korzystających z podatku liniowego wzrosła z kolei o 0,8% (udział spadł o 0,4 pkt. proc.), a z ryczałtu o 1% (udział spadł o 0,5 pkt .proc.). Największa zmiana – spadek o 2,9% - miała miejsce w przypadku karty podatkowej (sam udział zmniejszył się jednak tylko o 0,3 pkt. proc. bo to najmniej liczna grupa podatników).

Z drugiej strony trzeba mieć także świadomość, że część mikro przedsiębiorców, nawet jeśli wie, że przy prowadzeniu działalności gospodarczej ma do wyboru cztery sposoby opodatkowania, nie zawsze próbuje dopasować formę płacenia podatków do swojej sytuacji. Niektórzy zakładają, kierując się na przykład powszechną opinią, że ten, a nie inny sposób po prostu jest najbardziej opłacalny. Tymczasem dokładna analiza finansów przedsiębiorcy (a także jego rodziny) może prowadzić do wniosku, że obecnie stosowana forma nie jest korzystna.

Przedsiębiorcy nierzadko na przykład zakładają, że jeżeli ich dochód znacznie przekracza pierwszy próg podatkowy, opłaca się im się przejście ze skali podatkowej (stawki 18% i 32%) na podatek liniowy (19%). Tymczasem dzięki możliwości wspólnego rozliczenia z małżonkiem i skorzystania z ulg podatkowych – co jest możliwe przy skali podatkowej, a niedostępne przy podatku liniowym – podatek i tak może być przynajmniej o kilka procent niższy, niż przy zastosowaniu 19-proc. stawki. Przykładowo, roczny podatek rodziny, gdy przedsiębiorca o rocznym dochodzie 120 tys. zł, po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne (dochód żony po odliczeniu tych samych składek ZUS to 20 tys. zł, dwójka dzieci) w rozliczeniach z fiskusem zastosuje skalę podatkową, wyniesie 21 863,88 złotych. Gdyby ten sam przedsiębiorca zdecydował się na podatek liniowy, jego roczne zobowiązania wobec fiskusa wyniosłyby 23 619,90 zł (przy założeniu, że w obydwu przypadkach nie odliczono jeszcze składek na ubezpieczenia zdrowotne).

Z powyższego przykładu wynika zatem, że choć zarobki opisywanego przedsiębiorcy znacznie przekraczają pierwszy próg podatkowy, możliwość wspólnego rozliczenia z małżonkiem sprawia, że skala podatkowa jest bardziej opłacalna niż podatek liniowy. Łączne zobowiązanie małżeństwa, wynikające z zastosowania skali podatkowej, jest bowiem o 1 756,02 zł niższe (ok. 7,4%) niż gdyby przedsiębiorca rozliczał się za pomocą podatku liniowego.

Oczywiście jeśli przedsiębiorca byłby bezdzietnym singlem, sytuacja byłaby zupełnie inna. Ale nawet w takiej sytuacji wielu przedsiębiorców mylnie zakłada, że przekroczenie pierwszego progu sprawia, że podatek liniowy będzie dla nich bardziej opłacalny.

Niewielkie przekroczenie granicznej kwoty 85 tys. zł wcale nie oznacza, że konieczne jest przejście na podatek liniowy. Z wyliczeń Tax Care wynika, że generalnie podatek liniowy opłaca się mniej więcej od rocznego dochodu w wysokości 99 tys. zł (tzw. dochodu do opodatkowania, czyli już po uwzględnieniu ewentualnych kosztów uzyskania przychodu i odliczeniu od dochodu składek na ubezpieczenia społeczne). Na tym właśnie poziomie przebiega granica opłacalności pomiędzy 18-proc. stawką obowiązującą przy skali podatkowej a 19-proc. podatkiem liniowym – przy takiej kwocie dochodu podatek w obydwu przypadkach wyniesie ok. 19 tys. zł (przy założeniu, że przedsiębiorca na skali podatkowej nie miałby prawa do żadnej z przewidzianych prawem ulg podatkowych, a od podatku nie odliczono jeszcze części zapłaconych składek na ubezpieczenie zdrowotne).

ikona lupy />
Agata Szymborska-Sutton / Forsal.pl
ikona lupy />
Ankieta - czy zamierza pan zmienić formę opodatkowania podatkiem dochodowym w 2012 r. / Inne
ikona lupy />
Ankieta - czy zamierza pan zmienić formę opodatkowania podatkiem dochodowym w 2012 r. w proc. / Inne
ikona lupy />
Kwota podatku do zapłacenia / Inne
ikona lupy />
Liczba podatników opodatkowanych w różnych formach / Inne
ikona lupy />
Podatek do zapłaty przy różnych poziomach dochodów i różnych skalach podatkowych / Inne