Grecki rząd poinformował, iż przygotowuje ostateczny tekst umowy związanej z drugim pakietem pomocowym (130 mld EUR), która zostanie przedstawiona dzisiaj wieczorem do akceptacji liderom głównych greckich ugrupowań. Część inwestorów odebrała to jako sygnał, że sprawy mogą iść w dobrym kierunku, ale … tak naprawdę ta informacja nic nie oznacza. Politycy nadal uparcie twierdzą, że nie będzie zgody na kolejne wyrzeczenia, a ulica strajkuje.

Widać, że premier Papademos chce postawić liderów PASOK, Nowej Demokracji i LAOS pod przysłowiową „ścianą”, aby wzięli oni ewentualną odpowiedzialność za chaotyczne bankructwo kraju i zamianę euro na drachmy. To może być dobra taktyka, ale… No właśnie, wszystko wyjaśni się dzisiaj wieczorem. Według greckich mediów (SKAI) spotkanie ma rozpocząć się około godz. 20:00 naszego czasu. Kwestię ewentualnego porozumienia mogą też komplikować spekulacje, jakoby około 10 proc. posiadaczy prywatnych obligacji odrzucało jakiekolwiek warunki umorzenia długu – to papiery będące w rękach funduszy hedge, którym bardziej się opłaca walczyć o odszkodowania z tytułu kontraktów CDS. Pozytywem jest to, że jest to tylko 10 procent ogółu, minusem, że to aż 20 mld USD.